“Latem sięgnąłem dna”. Szczere wyznanie gracza Barcelony

Ferran Torres
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Ferran Torres

Ferran Torres nazywany jest transferowym niewypałem Barcelony. Hiszpan opowiedział o tym co zmienił, aby wydostać się z dołka formy.

  • Barcelona zapłaciła 55 milionów euro za Ferrana Torresa
  • Hiszpan nie przekonuje jednak kibiców
  • Zawodnik zabrał głos w tej sprawie

Piłkarz Barcelony tłumaczy swoje słabsze występy

Ferran Torres to jeden z pierwszych zawodników, który przeniósł się na Camp Nou za kadencji Xaviego. Barcelona nie może być jednak zadowolona z piłkarza, za którego rok temu zapłaciła Manchesterowi City 55 milionów euro. Hiszpan swoją postawą zapracował na miano transferowego niewypału. 22-latek odniósł się do tego.

Nie jestem winny ceny, jaką chciano za mnie zapłacić. Chciałem przyjść, ponieważ to jest Barça. Trener również do mnie dzwonił. Opuszczenie City nie jest łatwe, ale kontuzja “pomogła” mi w takiej sytuacji. Zawsze czułem się częścią tego, jak wszystko odwróciliśmy – uważa Torres, który przeżywał trudne chwile szczególnie po meczach europejskich pucharów.

Wiem, że w Barcelonie presja jest bardzo wysoka i latem sięgnąłem dna. Widziałem siebie w ślepym zaułku. Mój sezon nie był dobry i byłem zestresowany. Po meczu przeciwko Napoli nie byłem z siebie zadowolony. Potem odpadnięcie z Eintrachtem. Rozegrałem wiele meczów bez gola i miałem obsesję na ich punkcie. Potem w presezonie doznałem kontuzji i miałem zły okres – rzekł Hiszpan, który teraz wychodzi z dołka formy.

Teraz jestem nowym Ferranem. Pracowałem z psychologiem. To było konieczne. Teraz czuję się ze sobą dobrze. Przeciwko Cadizowi wiedziałem, że to była dla mnie szansa. To był mój moment. Nauczyłem się, żeby nie zatonąć -powiedział Torres. W tym sezonie trafił on do siatki rywala pięciokrotnie (jedna asysta).

Czytaj także: Barcelona porozumiała się z obrońcą. Brakuje tylko podpisów

Komentarze