Rejestracja Olmo pod znakiem zapytania. Barcelona może mieć kłopot
Barcelona znalazła się w centrum zamieszania związanego z rejestracją Daniego Olmo. La Liga odrzuciła wniosek klubu, uzasadniając to brakiem zgodności z zasadami finansowego fair play. Ostatecznie Joan Laporta doprowadził do rejestracji zawodnika dzięki środkom nadzwyczajnym przyznanym przez CSD.
Prezes La Liga, Javier Tebas, otwarcie skrytykował decyzję CSD, argumentując, że rządowa interwencja nie służy wizerunkowi hiszpańskiego futbolu. – Rządowa interwencja nie daje dobrego obrazu. Działamy zgodnie z zasadami finansowego fair play i regulaminem federacji – powiedział Tebas.
Zobacz wideo: Boniek: łatwo jest wydawać pieniądze innych
Według niego CSD nie rozumie zasad przyznawania licencji. – Proces jest zautomatyzowany. Barcelona nie wywiązywała się z zasad fair play na dzień 31 grudnia, gdy próbowała zgłosić Olmo. Gdy 3 stycznia klub odzyskał przestrzeń w budżecie, było już za późno, bo zawodnik został wcześniej wyrejestrowany – wyjaśnił prezes La Liga.
Tebas podkreślił, że La Liga podjęła kroki prawne, aby unieważnić rejestrację Olmo. – Złożyliśmy odwołanie do CSD. Wystąpiliśmy o środek zapobiegawczy, który unieważni poprzedni – poinformował.
Przyszłość Olmo w Barcelonie pozostaje więc niepewna, a spór między klubem a La Ligą może mieć dalsze konsekwencje dla polityki transferowej Blaugrany oraz osłabić zespół w dalszej części rozgrywek, jeśli władze hiszpańskiej ekstraklasy dopną swego.
Komentarze