Mbappe zabłysnął w hicie
Kylian Mbappe miał trudne początki na Santiago Bernabeu. Pierwsze miesiące w jego wykonaniu były fatalne, co skutkowało potężną krytyką ze strony kibiców. W mediach spekulowano na temat słuszności tego transferu, nie wykluczając, że madrycka szatnia jest dla niego nieodpowiednim miejscem. Prawdziwy przełom nastąpił w grudniu, kiedy to Mbappe zamienił się w maszynę do zdobywania bramek. Podgonił Roberta Lewandowskiego w klasyfikacji strzelców La Liga, wyrastając na lidera ofensywy Królewskich. Potwierdził to środowy występ, bowiem praktycznie w pojedynkę pozbawił Manchester City szans na awans.
Spotkanie na Santiago Bernabeu zaczęło się od potężnego uderzenia Realu, który objął prowadzenie już w czwartej minucie. Mbappe na tym nie poprzestał, bowiem jeszcze przed przerwą dołożył drugiego gola, a po zmianie stron skompletował hattricka. Każde trafienie potwierdziło kunszt i wielkie umiejętności Francuza.
Zobacz również: Boniek: Pena za to zostałby w Polsce spalony na stosie
Mbappe prezentuje znakomitą formę strzelecką. Po spotkaniu Ligi Mistrzów zapowiedział, że będzie już tylko lepszy. Okres aklimatyzacji minął, więc teraz jest odpowiednio przygotowany, aby wygrywać Realowi mecze oraz trofea.
– Nie chciałem przychodzić do tego klubu, by grać źle. Spełniłem marzenie, ale chcę oczywiście także grać dobrze, aby naznaczyć nową epokę i napisać w Realu historię. Wiedziałem, że nie może być już gorzej. Czas adaptacji nareszcie się zakończył.
– Nie stawiam sobie żadnych limitów. Jeśli mogę strzelić 50 goli, to strzelę. Najważniejsze jednak, żeby były trofea. Czasem strzelałem dużo goli i to niczego nam nie dawało – zaznacza gwiazdor Realu.
Komentarze