- Prokuratura postawiła FC Barcelonie i jej byłym prezydentom zarzuty o korupcję
- Rośnie lista klubów hiszpańskich, które występują przeciwko Barcy w związku ze sprawą Negreiry
- Real Madryt wydał oświadczenie w tej sprawie
Real Madryt nie pozostał obojętny wobec zarzutów o korupcję Barcy
W piątek FC Barcelonie postawiono oficjalne zarzuty w związku a aferą ws. sprawy Negreiry. Prokuratura skierowała do sądu oskarżenie wobec Dumy Katalonii, Josepa Marii Bartomeu i innych przedstawicieli klubu w sprawie związanej z opłacaniem Josa Marii Enriqueza Negreiry. Kataloński klub i Bartomeu będą oskarżeni o korupcję między jednostkami w obszarze piłkarskim. W związku z tym Blaugranie grozi poważna kara.
Wyjaśnień w tej sprawie domaga się nie tylko prokuratura, lecz również niektóre kluby z La Liga. Przeciwko Barcy wystąpiły już Sevilla i Athletic Bilbao. Klub z Kraju Basków zachęca nawet swoich kibiców do wzięcia udziału w proteście względem Dumy Katalonii. W sobotę oficjalne oświadczenie wydał również Real Madryt.
Królewscy zapowiedzieli, że prezydent klubu w niedzielę stawi się w trybie pilnym na posiedzeniu Rady Dyrektorów. Wówczas podjęte zostaną decyzje, jakie kroki powziąć wobec FC Barcelony.
Część mediów hiszpańskich, jak redakcja Relevo donosi, że jedyną sankcją, jaka może zostać nałożona na Azulgranę jest kara finansowa. Inni donoszą o możliwej degradacji, a nawet rozwiązaniu klubu. Tak radykalne rozwiązania nie mają zbyt wielkich szans na wejście w życie.
Sprawdź: Barcelonie grozi spadek. Katalończycy ubabrani w aferę sędziowską?
Komentarze