Gwiazda FC Barcelony była o krok od przenosin do Realu Madryt

Pedri
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Pedri

Pedri już trzeci sezon zachwyca w barwach FC Barcelony, choć jego kariera mogła potoczyć się zupełnie inaczej. Przed podpisaniem kontraktu z Dumą Katalonii pomocnik był na testach w Realu Madryt. Królewscy nie zdecydowali się jednak podpisać z nim kontraktu, czego Hiszpan wcale nie żałuje.

  • Przed transferem do FC Barcelony Pedri był na testach w Realu Madryt
  • Królewscy nie zdecydowali się na zaoferowanie mu współpracy
  • Hiszpan wspomniał o przymiarkach do Los Blancos w rozmowie z hiszpańskimi mediami

Real Madryt może pluć sobie w brodę

FC Barcelona podjęła w 2020 roku jedną z najlepszych decyzji od lat, decydując się na podpisanie kontraktu z Pedrim. Młody Hiszpan szybko stał się kluczowym piłkarzem Dumy Katalonii. A zaledwie dwa lata po transferze jest najwięcej wartym, zdaniem portalu Transfermarkt, pomocnikiem na świecie. Jego kariera mogła potoczyć się jednak zupełnie inaczej.

Przed przenosinami do Blaugrany, Pedri był na testach w Realu Madryt. Królewscy nie poznali się jednak na jego talencie i nie zdecydowali zaoferować mu kontraktu. Takiego błędu nie popełniono na Camp Nou. Zadowolony z obrotu spraw jest 19-latek, który jak przyznał w rozmowie z El Pais, “dziwnie czuł się z herbem Realu Madryt na piersi”. 

– Podczas testów dziwnie było mi z herbem Realu Madryt na piersi. Od dziecka byłem za Barceloną. W Tegueste, miejscowości, w której się wychowywałem, prawie wszyscy sympatyzowali z Realem. Ja i kilka innych osób stanowiliśmy wyjątki. Kibicowanie “Blaugranie” odziedziczyłem po ojcu i dziadku – stwierdził Hiszpan.

– Czy gdybym wtedy został przyjęty, grałbym dalej w Realu? Myślę, że tak. Moją ambicją było przebicie się do zawodowej piłki i bardzo trudno byłoby odrzucić mi ofertę wielkiego klubu, który zapisał się w historii tego sportu. Tamten pociąg już odjechał, a dwa lata później dostałem szansę w klubie moich marzeń. To drużyna, której kibicuje moja rodzina i w której grał mój pierwszy wielki idol, Andres Iniesta – dodał.

Przeczytaj także: Pedri wskazał faworytów na mundialu w Katarze

Komentarze