Jules Kounde w dalszym ciągu nie został zarejestrowany przez FC Barcelona za względu na limity płacowe. Francuski obrońca jest coraz bardziej sfrustrowany swoją sytuacją.
- Jules Kounde nie będzie mógł zagrać w spotkaniu z Realem Sociedad San Sebastian
- Francuski defensor poinformował już władze FC Barcelona, że jest niezadowolony z tej sytuacji
- Xavi zapewnił jednak, że rejestracja Kounde to w tej chwili priorytet Katalończyków
Kounde coraz bardziej zły
Po sobotnim treningu, Jules Kounde został poinformowany, że w dalszym ciągu, ze względu na limity płacowe, nie został uprawniony do gry w La Liga. O ile jeszcze w zeszłym tygodniu, francuski obrońca zniósł tą informację godnie, o tyle teraz, jak donosi Sport wyraził już swoje wielkie niezadowolenie. Na Camp Nou doskonale rozumieją frustrację byłego obrońcy Sevilla FC, co na konferencji prasowej przed meczem z Realem Sociedad San Sebastian podkreślił Xavi. – Rejestracja Kounde to w chwili obecnej nasz priorytet – stwierdził szkoleniowiec FC Barcelona.
Trener Blaugrany ma jednak związane ręce. Juventus FC ostatnimi czasy zmniejszył zainteresowanie Memphisem Depayem i próbuje ściągnąć Arkadiusza Milika. Było to dla działaczy Barcy wielkie zaskoczenie, gdyż pierwotnie rozważano, że Kounde uda się z zespołem na Estadio Aneota, a szczegóły transferu holenderskiego skrzydłowego uda się dopiąć w niedzielę. Nic takiego jednak nie miało miejsca, zatem Kounde zmuszony był zostać w stolicy Katalonii.
Przedłużają się również negocjacje FCB z Chelsea FC w sprawie przenosin Pierre-Emerica Aubameyanga. Barcelona oczekuje bowiem za swojego napastnika 30 mln euro, podczas gdy The Blues są skłonni zapłacić 19 mln euro + 5 mln euro w różnych bonusach. Brak sprzedaży, któregoś z tych dwóch graczy może spowodować, że Kounde nie uda się również zgłosić do rozgrywek ligi hiszpańskiej na spotkanie 3. kolejki z Realem Valladolid.
Przeczytaj również: Debiut Kounde wciąż niemożliwy
Komentarze