Real Madryt musi w najbliższym czasie podjąć szereg decyzji, od których będzie zależał kształt kadry na przyszły sezon. Wciąż niewyjaśniona pozostaje kwestia nowego kontraktu Luki Modricia. O komplikacjach informuje portal Relevo.com.
- Luka Modrić jest związany z Realem Madryt umową do końca sezonu
- Królewscy chcą najpierw rozwiązać kwestię przyszłości innych zawodników
- Postawa klubu nie podoba się Chorwatowi, którego marzeniem jest zakończenie kariery na Santiago Bernabeu
Modrić musi zawalczyć o nowy kontrakt
Przyszłość Luki Modricia stanęła pod znakiem zapytania. Jeszcze do niedawna wydawało się, że przedłużenie kontraktu z Realem Madryt jest tylko formalnością. W gabinetach mistrza Hiszpanii pojawiają się natomiast wątpliwości, czy Chorwat będzie w stanie dalej grać na najwyższym poziomie.
Królewscy pragną, aby 37-letni pomocnik zrezygnował z dalszej gry dla reprezentacji. Niedawno pojawiły się informacje, że miało to być nawet ultimatum w kontekście podpisania nowej umowy. W Madrycie mają świadomość, że przesadna eksploatacja wiekowego zawodnika nie jest korzystna dla jego dyspozycji. Można to dostrzec obecnie, bowiem po zeszłorocznych mistrzostwach świata w Katarze Modrić potrzebował czasu na powrót do formy.
Dla Realu priorytetem jest aktualnie wyjaśnienie kwestii przyszłości takich piłkarzy, jak Dani Ceballos, Toni Kroos, Marco Asensio czy Nacho. Ponadto, nieustannie trwają prace nad przekonaniem Jude Bellinghama do hitowego transferu. Dopiero wówczas mistrzowie Hiszpanii zajmą się Modriciem i kończącą się współpracą.
Postawa klubu nie podoba się natomiast samemu zawodnikowi, który marzy o zakończeniu kariery na Santiago Bernabeu. Kluczowe dla niego będą więc najbliższe tygodnie. Jeśli Modrić pokaże, ze wciąż może być ważną postacią dla drużyny, Real pozytywnie rozpatrzy możliwość jego dłuższego pobytu w stolicy Hiszpanii.
Carlo Ancelotti wyraźnie kontroluje częstotliwość gry Modricia. W obecnym sezonie wystąpił w 20 ligowych meczach, choć siedem z nich rozpoczynał na ławce rezerwowych.
Zobacz również:
Komentarze