Mógł grać w La Liga, zdecydowały względy finansowe
Jakub Kałuziński ma za sobą bardzo dobry miniony sezon w barwach Antalyasporu. 21-letni środkowy pomocnik w lidze tureckiej rozegrał 35 spotkań, w których zanotował dwie asysty. To pozwoliło mu na powołanie do reprezentacji Polski oraz debiut w Biało-Czerwonych barwach podczas spotkania towarzyskiego z Ukrainą przed Euro 2024, choć na sam turniej do Niemiec nie pojechał.
Niemniej także dobry początek tego, nowego już sezonu, w którym były gracz Lechii Gdańsk po czterech meczach ma już na koncie trzy asysty sprawił, że jego usługami zainteresowały się mocniejsze kluby, z silniejszych od ligi tureckiej rozgrywek. Przez dobre kilka tygodni intensywnie spekulowano na temat zainteresowanie ze strony Realu Valladolid, beniaminka La Liga. Transfer ten jednak nie doszedł do skutku i Polak pozostanie w Antalyasporze.
– Było zainteresowanie ze strony Realu Valladolid. Większość medialnych informacji była prawdą. Hiszpanom nie udało się uporać z zasadami finansowego fair play. Dlatego ten temat upadł, bo wszystko mieliśmy już dogadane. Nie miałem wpływu na to, co się wydarzyło – powiedział Jakub Kałuziński w rozmowie ze “sport.tvp.pl”.
Czytaj więcej: Kramer zabrał głos ws. odejścia z Legii. Jednoznaczne stanowisko
Komentarze