- Eden Hazard to najdrożej kupiony piłkarz w historii Realu Madryt
- Belgowi pozostał rok kontraktu i chce go wypełnić, mimo że nie liczy się w planach trenera
- Były gracz Chelsea przyznał, że obecnie w ogóle nie rozmawia z Carlo Ancelottim
“Między mną i Ancelottim jest szacunek, ale…”
Można wiele dyskutować na temat niewypałów transferowych, ale wydaje się, że w tym mało prestiżowym rankingu pierwsze miejsce musi należeć do Edena Hazarda. Gdy Belg odchodził z Chelsea w 2019 roku, był najlepszym graczem Premier League. Nic dziwnego, że Real Madryt był gotów zapłacić za skrzydłowego rekordowe 115 milionów euro. Niestety, Hazard właśnie rozgrywa swój czwarty sezon na Santiago Bernabeu, a wszystko, co z tego pobytu zapamiętamy, to jego kontuzje, absencje, nadwagę i brak jakiegokolwiek wpływu na zespół. W trwającej kampanii Carlo Ancelotti praktycznie odciął się od 32-latka. To nie przeszkadza piłkarzowi w chęci wypełnienia kontraktu z Królewskimi. Ta, niestety dla klubu, kończy się dopiero 30 czerwca 2024 roku. Belg wypowiedział się ostatnio na temat swojej relacji z włoskim szkoleniowcem.
– Ja chcę zostać w Realu na przyszły sezon, ale kto wie? Między mną a Ancelottim jest szacunek, ale ze sobą nie rozmawiamy. Tęsknię za grą w piłkę. Chcę grać i czerpać z tego przyjemność – powiedział skrzydłowy w rozmowie z RTBF Sport.
Hazard rozegrał w tym sezonie siedem spotkań dla Realu Madryt na wszystkich frontach. Zanotował w nich bramkę i asystę – obie w meczu Ligi Mistrzów z Celtikiem.
Zobacz więcej: Zamieszanie z rejestracją Gaviego, Barcelona musi szybko zareagować.
18+ | Graj odpowiedzialnie! | Obowiązuje regulamin
Komentarze