Gwiazdor Realu Madryt nie strzela. Czy to kryzys?

Jude Bellingham zanotował drugi mecz z rzędu bez zdobytej bramki, a hiszpańscy dziennikarze zauważają w artykułach, że zawodnik Realu Madryt wygląda na zmęczonego. W obronie podopiecznego stanął trener Carlo Ancelotti.

Jude Bellingham
Obserwuj nas w
IMAGO / Jose Breton Na zdjęciu: Jude Bellingham
  • Jude Bellingham strzelił jak dotąd 17 goli dla Realu
  • Zawodnik ten porównywany był po transferze do Cristiano Ronaldo
  • Dziennikarze zauważyli, że w ostatnich meczach wyglądał na zmęczonego

Maszynka, która się zacięła

Anglik trafił do Realu Madryt za 103 miliony euro z Borussii Dortmund. W pierwszych miesiącach prezentował wyborną skuteczność i niektórzy zaczęli porównywać go do samego Cristiano Ronaldo. Jak dotąd, w 22 meczach, Jude Bellingham ma na koncie 17 goli. Ostatnio strzela jednak z nieco mniejszą regularnością. W poprzednich dwóch spotkaniach nie trafił ani razu.

W środowym meczu z Realem Mallorca (1:0) do siatki trafił Antonio Rudiger. Dziennikarze spytali jednak na konferencji o Bellinghama, zauważając, że wyglądał na zmęczonego. – Nie zaskakuje mnie to, że Jude nie strzela goli. Ciężko pracuje i to interesuje mnie najbardziej. Gole są tylko bonusem. Podobnie jak w przypadku Rodrygo i Viniciusa, brakowało mu nieco świeżości – zaznaczył Carlo Ancelotti.

Warto w tym miejscu napomnieć, że Bellingham zmaga się z drobnym urazem barku i grając ma prawo odczuwać dyskomfort. Dziennikarze dziennika AS zastanawiają się czy nie przekłada się to na gorszą postawę na boisku. W przypadku Bellinghama nie ma jednak tematu operacji.

Ancelotti cieszy się, że po dwumiesięcznej przerwie zdolny do gry jest już Vinicius Junior. W środę nie grał jeszcze pełnych 60 minut, ale z każdym meczem powinien grać coraz dłużej.

Czytaj także: Barcelona i Real Madryt powalczą o transfer. Na radarze wielka gwiaza

Komentarze