Hellas Werona prowadził już dwiema bramkami, ale ostatecznie zremisował 3:3. Przy dwóch bramkach dla gospodarzy zawinił Paweł Dawidowicz, który najpierw sprokurował rzut karny, a następnie wolny, zamieniony na bramkę. Dla przeciwwagi, wziął też udział przy trzecim golu swej drużyny, ostatecznie dającej remis.
Spokojne prowadzenie Genoi
Na boisku w Genui szybko padł gol. Już w ósmej minucie świetnie z prawego skrzydła dośrodkowywał Davide Faraoni, a Giovanni Simeone wygrał pojedynek powietrzny z Andreą Cambiaso i głową wyprowadził gości na prowadzenie. Po zmianie stron Nikola Maksimović sfaulował w polu karnym Simeone, a jedenastkę na gola zamienił Antonin Barak. Wydawało się, że zespół Pawła Dawidowicza spokojnie dowiezie zwycięstwo.
Comeback gości, późna odpowiedź Hellasu
Wtem, na kwadrans przed końcem, polski defensor podał rywalom tlen, zagrywając ręką we własnej szesnastce. Rzut karny na gola kontaktowego zamienił Domenico Criscito. Chwilę później Dawidowicz sprokurował rzut wolny. Po dośrodkowaniu z niego Rossoblu wyrównali, a autorem gola ponownie był Criscito.
W końcówce Hellas rzucił się do odzyskania prowadzenia, a Genoa zdołała to wykorzystać w kontrataku. Mattia Destro wpadł w pole karne, świetnie minął jednego z defensorów i podciął piłkę nad Lorenzo Montipo, pieczętując, wydawałoby się, fantastyczny comeback swojej drużyny. A jednak, w samej końcówce goście zdołali raz jeszcze odpowiedzieć. Ostatecznie po dośrodkowaniu Nicolo Casale do siatki trafił Nikola Kalinić, przywracając rezultat remisowy. Asystę drugiego stopnia przy tej akcji zanotował Dawidowicz, niejako odkupując swe winy przy trafieniach gospodarzy.
Komentarze