- FC Barcelona przegrała 3-5 z Villarrealem
- W doliczonym czasie gry goście strzelili dwie bramki
- Robert Lewandowski zaliczył asystę przy bramce Gundogana
FC Barcelona przegrała 3-5 z Villarrealem
FC Barcelona po raz kolejny w tym sezonie straciła punkty. Tym razem na własnym stadionie w meczu pełnym emocji przegrali 3-5 z Villarrealem. Podczas spotkania sytuacja na Estadio Olimpico zmieniała się jak w kalejdoskopie. Najpierw goście prowadzili różnicą dwóch bramek. Następnie “Blaugrana” odrobiła straty i wyszła na prowadzenie 3-2. Ostatecznie po niesamowitej końcówce lepsi okazali się podopieczni Marcelino.
Choć pierwsza połowa w wykonaniu aktualnych mistrzów Hiszpanii należy do tych, które trzeba wymazać z pamięci, tak w drugiej części spotkania Xavi odmienił grę swoich piłkarzy. Na pół godziny przed końcem promyk nadziei dało trafienie Gundogana. Przy golu pomocnika kuriozalną asystę zaliczył reprezentant Polski – Robert Lewandowski.
Kilka minut później FC Barcelona doprowadziła do wyrównania. Zimną krew w polu karnym zachował Pedri. Hiszpan mocnym strzałem z lewej nogi skierował piłkę do siatki. Chwilę po tym samobójcze trafienie zaliczył nowy obrońca “Żółtej Łodzi Podwodnej” – Eric Bailly.
Villarreal doprowadził do wyrównania w 84 minucie meczu. Błąd w defensywie gospodarzy wykorzystał Goncalo Guedes, który oddał strzał nie do obrony w kierunku bramki. Inaki Pena nie miał żadnych szans, żeby uratować zespół przed stratą gola.
Doliczony czas gry przyniósł największe emocje, a w nim Villarreal doprowadził swoich fanów do prawdziwej ekstazy. Najpierw w 99 minucie po wielkim zamieszaniu w polu karnym gola zdobył Sorloth, a dwie minuty później ostateczny cios zadał Morales, który ustalił wynik meczu na 5-3 dla przyjezdnych.
Komentarze