Flick stawia na elastyczność w środku pola
Hansi Flick w 68. minucie meczu w Belgradzie zdecydował się wprowadzić Fermina za Pedriego, podczas gdy Dani Olmo wszedł na boisko, by zastąpić Raphinhę. W ten sposób Barcelona zyskała przewagę w środku pola, mając na boisku aż czterech pomocników – Casado, De Jonga, Olmo i Fermina. By dostosować formację do nowego ustawienia, Flick postanowił przesunąć Fermina na pozycję fałszywego lewego skrzydłowego, co dla tego młodego zawodnika było czymś nowym.
Zobacz wideo: Kim Legia powinna grać w ataku?
Choć Dani Olmo mógł równie dobrze zająć tę pozycję – jak już wcześniej bywało w jego karierze – Flick zdecydował się ustawić go na jego bardziej naturalnej pozycji. Natomiast Fermin nie zmarnował okazji i szybko wykorzystał swoją szansę, zdobywając bramkę efektownym strzałem w polu karnym. Było to jego pierwsze trafienie w tym sezonie, a gol ten na pewno doda mu pewności siebie po niedawno przebytych dwóch kontuzjach mięśniowych.
Przed meczem Fermín podkreślał swoją gotowość do gry na różnych pozycjach, jeśli zajdzie taka potrzeba. – Mamy silną konkurencję w środku pola, ale staram się wykonywać polecenia trenera i być gotowy na jego sygnał – mówił przed spotkaniem. Uniwersalność Fermína to ogromny atut dla Barcelony – możliwość przesuwania pomocników na różne pozycje pozwala Flickowi na elastyczne zarządzanie zespołem, nawet kosztem skrzydłowych, którzy mogą pozostać na ławce rezerwowych.
Komentarze