Fede Valverde bije się w pierś. Urugwajczyk przeprasza za błąd

Real Madryt zaliczył wpadkę we wczorajszym meczu La Ligi, przegrywając 1:2 z Athletikiem Bilbao. Fatalny błąd w tym spotkaniu zaliczył Fede Valverde, który po ostatnim gwizdku przeprosił kolegów z drużyny i kibiców.

Federico Valverde
Obserwuj nas w
PRESSINPHOTO SPORTS AGENCY / Alamy Na zdjęciu: Federico Valverde

Athletic Bilbao – Real Madryt. Valverde: Biorę winę na siebie

Wydawało się, że Real Madryt powoli wraca do formy po tym, jak w niezłym stylu wygrał z Osasuną Pampeluna (4:0), Leganes (3:0) oraz Getafe (2:0) na ligowym podwórku. Jednak Królewscy złapali kolejną zadyszkę, przegrywając 0:2 z Liverpoolem w Lidze Mistrzów i ulegając 1:2 Athletikowi Bilbao w La Lidze. Wczorajszy pojedynek hiszpańskiej ekstraklasy przyniósł sporo emocji, a podopieczni Carlo Ancelottiego mogli wywieźć punkty z Kraju Basków, gdyby zachowali większą koncentrację.

Absurdalnie wysokie wyceny piłkarzy Realu Madryt [WIDEO]

Fatalny błąd w środowym meczu popełnił Fede Valverde, który sprezentował bramkę rywalom. 26-letni pomocnik postanowił wziąć odpowiedzialność za porażkę, przepraszając za swoją pomyłkę fanów. Warto dodać, że nie najlepsze zawody rozegrał również Kylian Mbappe, który zmarnował rzut karny.

Dzisiejszy dzień był dla mnie mocnym ciosem, ale biorę winę na siebie, wstaję i przepraszam moich kolegów z drużyny oraz wszystkich kibiców. Wiem, że to piłka nożna i takie rzeczy mogą się zdarzyć, lecz nie chcę uciekać od błędu, który popełniłem. Przede mną jeszcze długa droga, wiele meczów i jestem pewien, że wkrótce znów będziemy się cieszyć – napisał Fede Valverde w mediach społecznościowych.

Co ciekawe, na wpis reprezentanta Urugwaju odpowiedział Jude Bellignham, który w ten sposób dodał otuchy swojemu koledze z zespołu w niezwykle trudnym dla niego momencie. – Nie ma potrzeby przepraszać, bracie. Wygrywamy razem, przegrywamy razem – skomentował 21-letni Anglik.

Komentarze