Eduard Romeu na temat braku rejestracji Daniego Olmo i Pau Victora
FC Barcelona walczy w trakcie sezonu 2024/2025 o mistrzostwo La Liga, a także chce namieszać w Lidze Mistrzów. Tymczasem ciekawej wypowiedzi na ten temat udzielił ostatnio w Catalunya Radio były już wiceprezydent klubu.
- Wchodzi Robert Lewandowski i zmiata wszystkich z planszy
– Sytuacja gospodarcza wyrównuje się i wszystkie podjęte kroki to potwierdzają. Pozwoli nam to uniknąć dalszych trików, takich jak dźwignia finansowa – przekonywał Eduard Romeu.
– Z ekonomicznego punktu widzenia wykonano dobrą pracę. Powiedziałbym nawet, że jesteśmy na etapie, w którym możemy uznać, że sytuacja się ustabilizowała lub jest bliska ustabilizowania – kontynuował Hiszpan.
– Z ekonomicznego punktu widzenia nie ma żadnych obaw. Z wizerunkowego punktu widzenia sytuacja Daniego Olmo nas boli. Trzeba było wrócić do porozumień regulacyjnych, po drodze pojawiły się niespójności i zmiany zasad, a to, co miało się wydarzyć w jedną stronę, wydarzyło się w zupełnie inny sposób. To zmusza do podejmowania decyzji w ostatniej chwili – rzekł Romeu.
– Przez te trzy lata stworzono dla nas każdą możliwą przeszkodę. Wszystkie interpretacje były tak rygorystyczne, jak to tylko możliwe. Nikt nie odważył się uczynić ich na naszą korzyść. Gdyby tak się stało, kluby takie jak: Athletic, Sevilla czy Atletico mogłyby być oburzone – mówił były działacz Blaugrany.
W środowy wieczór Barca rozegra natomiast półfinałowe spotkanie w turnieju o Superpuchar Hiszpanii. Mecz odbędzie się o godzinie 21:00.
Czytaj więcej: Real Madryt nie chce psuć relacji z gigantem La Liga. Perez jasno stawia sprawę
Komentarze