FC Barcelona chce, aby Gerard Pique odszedł z klubu. Na jego miejsce szykowany już jest Inigo Martinez, z którym według hiszpańskich źródeł osiągnęła już wstępne porozumienie. Na rozstaniu z 35-letnim weteranem klub mógłby zaoszczędzić aż 28 milionów euro rocznie.
- Gerard Pique wystąpił w obecnym sezonie w dwóch spotkaniach FC Barcelony
- Jego kontrakt obowiązuje do 30 czerwca 2024 roku, lecz zawiera pewien zapis, z którego zamierza skorzystać hiszpański gigant
- “Duma Katalonii” planuje rozstać się z 35-latkiem. Na tej operacji mogłaby zarobić nawet 28 milionów euro rocznie
Legenda na wylocie z “Dumy Katalonii”
Gerard Pique jeszcze do niedawna stanowił o sile FC Barcelony, ale teraz stał się ofiarą jakościowej konkurencji. Hiszpański gigant ma w swoich szeregach pięciu obrońców, którzy spokojnie mogą znaleźć miejsce w wyjściowej jedenastce. 35-latek jest obecnie ostatnim wyborem Xaviego, a w trwającej kampanii zagrał zaledwie w dwóch spotkaniach. Po niedawnym meczu ligowym wyraził swoje niezadowolenie z pozycji w zespole. Nic nie zapowiada jednak na to, aby w niedalekiej przyszłości miała ulec zmianie.
“Duma Katalonii” realizuje bowiem plan mający na celu rozstanie z Pique. Jego kontrakt obowiązuje do 30 czerwca 2024 roku, ale zawiera pewien ciekawy zapis. Defensor będzie mógł zostać w klubie pod warunkiem, że w obecnym sezonie uzbiera minimum 35 procent wszystkich możliwych występów. Biorąc pod uwagę częstotliwość, z jaką dotychczas pojawiał się na boisku, wypełnienie tego wymogu jest wątpliwe.
Od dłuższego czasu klub ze stolicy Katalonii rozważa poważną zmianę i zastąpienie 35-latka nowym zawodnikiem. Według medialnych doniesień osiągnął on nawet wstępne porozumienie z Inigo Martinezem, który w 2023 roku będzie dostępny za darmo. FC Barcelona jest wymarzonym kierunkiem dla obrońcy Athletic Bilbao.
Do rozstania z Pique miałoby więc dojść po zakończeniu sezonu. FC Barcelona na całej operacji osiągnęłaby poważne korzyści finansowe, bowiem podstawowa pensja legendarnego defensora wynosi aż 28 milionów euro brutto rocznie.
Zobacz również: Jorginho nie myśli o Barcelonie. Chce zostać w Londynie
Komentarze