Fatalne wiadomości dla kibiców FC Barcelony. Władze Dumy Katalonii poinformowały o kolejnej kontuzji Ansu Fatiego, która wyklucza go z występu w meczu 11. kolejki Primera Divsion z Rayo Vallecano.
- Fati urazu doznał w trakcie spotkania z Realem Madryt
- Pierwotnie wydawało się, że to nic poważnego
- W środę władze FC Barcelony potwierdziły jednak, że 18-letniego skrzydłowego czeka dłuższa przerwa
Przeklęte kolano
Ansu Fati był jednym z największych pechowców sezonu 2020/2021. Przez kontuzję kolana stracił niemal całe rozgrywki, przechodząc w tym czasie aż trzy operacje. Koło nosa przeszło mu również EURO 2020, a nie jest tajemnicą, że miałby duże szanse na występy w pierwszym składzie reprezentacji Hiszpanii. Do gry wrócił dopiero w końcówce września, ale od tego czasu zdążył już zdobyć dwie bramki w czterech meczach La Ligi (dwa razy pojawił się również na murawie w rywalizacji w Lidze Mistrzów).
Przez jakiś czas jednak fani na Camp Nou znów nie będą mieli jednak okazji oglądać w akcji jednej z największych perełek z La Masii.
Mylna diagnoza Koemana
FC Barcelona poinformowała na twitterze, że Fati z powodu urazu w prawym kolanie nie będzie w najbliższym czasie do dyspozycji Ronalda Koemana. Nie wiadomo również, kiedy ponownie będzie do dyspozycji holenderskiego szkoleniowca.
Kontuzja to efekt jednego ze starć z Davidem Alabą w niedzielnym “El Clasico” z Realem Madryt, przez co Fati zmuszony był opuścić boisko w 73. minucie. Co ciekawe, na pomeczowej konferencji prasowej Koeman podkreślał, że uraz jego podopiecznego nie wydaje się być poważny.
Czytaj więcej: Niezła gra to za mało. Kibice chcą głowy Koemana
Komentarze