Były piłkarz i dyrektor sportowy FC Barcelony – Eric Abidal, może zostać oskarżony o handel narządami. Ma to związek z przeszczepem wątroby, który Francuz przeszedł w 2012 roku. W sprawę jest także zamieszany były prezydent klubu Sandro Rosell.
- W 2012 roku Eric Abidal przeszedł przeszczep wątroby
- Po latach wykryto wiele nieprawidłowości związanych z zabiegiem
- Były piłkarz może zostać oskarżony o handel narządami
Sprawa sprzed 10 lat zostaje otwarta na nowo
U lewego obrońcy FC Barcelony w 2011 roku zdiagnozowano raka wątroby. Udało się znaleźć dla niego organ niezbędny do przeszczepu, a dobroczyńcą miał być daleki kuzyn piłkarza. Po operacji Francuz wrócił do pełni zdrowia i przez kilka sezonów grał jeszcze profesjonalnie w piłkę. Po latach w sprawie jego przeszczepu pojawiły się pewne nieścisłości. Oskarżenia kierowane są także w stronę byłego prezydenta klubu – Sandro Rosella.
Policja ujawniła rozmowy telefoniczne między Rosellem, a członkiem zarządu, Juanjo Castillo, według których historia o odnalezionym kuzynie była w całości zmyślona, a dawca nie był w żaden sposób spokrewniony z Abidalem. Dziennik El Confidencial podaje, że wątroba niezbędna do przeszczepu została kupiona nielegalnie.
Po operacji domniemany kuzyn zawodnika zarzekał się, że nie ma nic do ukrycia, a za transplantację nie otrzymał od Abidala żadnych pieniędzy.
– Jeśli wymiar sprawiedliwości ma wątpliwości w tej sprawie, proszę bardzo, jestem do ich dyspozycji. Nie mam nic do ukrycia – zarzekał się dawca.
El Confidencial podaje, że wymiar sprawiedliwości miał poważne obiekcje odnośnie autentyczności zeznań osób zaangażowanych i zlecił przeprowadzenie badań biologicznych. Te przeprowadził Narodowy Instytut Toksykologii, który wykluczył istnienie jakiegokolwiek pokrewieństwa między Erikiem Abidalem a Gerardo Armandem, który był dawcą.
Według hiszpańskich mediów może to być wystarczający powód dla prokuratury, do postawienia zaangażowanym w sprawę przeszczepu osobom poważne zarzuty. Były obrońca Dumy Katalonii i Sandro Rosell mogą zostać oskarżeni o handel narządami na czarnym rynku.
Czytaj dalej: Wypożyczenie nie zmieniło sytuacji Martiala
Komentarze