- Stosunki władz Realu Madryt i FC Barcelony są od dłuższego czasu bardzo napięte
- Działacze Królewskich oskarżają Barcę o bycie faworyzowaną przez sędziów
- Madryckie media wskazują konkretne przykłady wątpliwych w ich opinii decyzji sędziowskich
Sędziowie La Liga w centrum uwagi w Madrycie
Rozgrywki 2023/24 Real Madryt rozpoczął bardzo udanie, od czterech kolejnych zwycięstw. Mimo znakomitych rezultatów władze Królewskich czują się rozczarowane, jednak nie postawą swoich podopiecznych, zaś arbitrów. Według wicemistrza Hiszpanii ci faworyzują FC Barcelonę.
Rozgoryczenie władz Los Blancos wzbudziły decyzje sędziowskie w spotkaniach Dumy Katalonii z Villarrealem, a także Osasuną. Konkretne przypadki przytoczyli dziennikarze AS-a. Ich zdaniem gol zdobyty przez Alexandra Sorlotha w rywalizacji z Villarrealem powinien zostać uznany. Wątpliwości wzbudziła również decyzja o podyktowaniu dla Blaugrany rzutu karnego po rzekomym faulu na Robercie Lewandowskim.
Co ciekawe, sytuacja z udziałem Lewandowskiego, a także trafienie Julesa Kounde w meczu z Osasuną na 1:0 były analizowane przez wielu ekspertów, którzy nie dopatrzyli się przy nich błędów. Wysoko oceniona została również praca sędziego Ortiza. Madryckie media mają na tę kwestię jednak inną optykę.
Stosunki między władzami Realu Madryt i FC Barcelony są od kilku miesięcy nie najlepsze. Działacze Dumy Katalonii czują się urażeni oskarżeniami Florentino Pereza w kontekście słynnej sprawy Negreiry.
Sprawdź również: Ancelotti uspokaja duet weteranów. “Wciąż są najlepsi”
Komentarze