- Jude Bellingham przekroczył wszelkie oczekiwania kibiców swoim początkiem kariery w Realu Madryt
- Klasę przeciwnika docenił Andreas Christensen
- Duńczyk przyznał jednak szczerze, że irytują go regularne wyczyny 20-letniego Anglia
“Bellingham wziął La Ligę szturmem”
Jude Bellingham był bez wątpienia największym transferem minionego lata w La Lidze. Reprezentant Anglii kosztował Real Madryt 103 miliony euro. Dla porównania, FC Barcelona przez całe okienko wydała niewiele ponad trzy miliony euro. Każdy wiedział, jak fantastycznym zawodnikiem jest 20-latek, ale ten i tak zdecydowanie przekroczył oczekiwania. Jest obecnie najlepszym strzelcem rozgrywek i liderem Los Blancos pełną gębą.
– To irytujące, gdy sprawdzasz wyniki, a on strzela gole w ostatnich… sam już nie wiem, ilu spotkaniach – przyznał z uśmiechem Andreas Christensen. – Wziął ligę szturmem. Trzeba powiedzieć, że Real sprowadził naprawdę bardzo dobrego gracza – dodał.
Duńczyk był jednym z filarów udanego sezonu 2022/2023 w wykonaniu Barcelony. Wówczas współtworzył on wodoszczelną defensywę, która poprowadziła zespół do tytułu. W ostatnim czasie obrona to pięta achillesowa mistrzów.
– Zmieniliśmy system i musimy sprawdzić, jak to działa. W niektórych spotkaniach traciliśmy gole, które nie powinny paść. Dobre jest to, że potrafimy w takich meczach wrócić. Denerwuje nas jednak gonienie wyniku, a nie kontrolowanie przebiegu starcia – skomentował defensor.
Bellingham zdążył rozegrać już 10 spotkań dla Królewskich. Zanotował w nich dziesięć bramek i trzy asysty.
Czytaj więcej: Carvajal rozpływa się nad piłkarzem Barcelony. “To perła”.
18+ | Graj odpowiedzialnie! | Obowiązuje regulamin
Komentarze