- Atletico Madryt nie postawiło się w niedzielę FC Barcelonie i przegrało 0:3
- Ten wynik oznacza, że Rojiblancos wypadli ze strefy Ligi Mistrzów
- Diego Simeone zdaje sobie sprawę, że jego podopieczni muszą wykonać krok do przodu
Czy Atletico za Simeone po raz pierwszy nie zagra w Lidze Mistrzów?
Diego Simeone to niewątpliwa legenda Atletico Madryt. Podczas wszystkich poprzednich 11 pełnych sezonów Argentyńczyka na ławce tego klubu, Rojiblancos zawsze kończyli w czołowej czwórce tabeli La Ligi. Pomijając oczywisty prestiż z tak regularnych występów w Lidze Mistrzów, był to też ogromny zastrzyk gotówki.
Niedzielny mecz drużyny z FC Barceloną z pewnością nie poszedł po myśli gospodarzy. Atletico przegrało aż 0:3, co tylko udowodniło, że Blaugrana jest prawdziwym koszmarem trenerskim “Cholo”. Ta porażka miała też jednak inne reperkusje. Oznaczała ona bowiem, że madrytczycy stracili czwartą lokatę kosztem Athleticu. Simeone zdaje sobie sprawę z bardzo trudnej sytuacji.
– W lidze musimy wciąż się rozwijać. Potrzebujemy poprawy. Teraz odpoczniemy. To były intensywne miesiące: styczeń i luty. Potem przygotujemy się do meczu z Villarrealem. Rozgrywki pokażą, na którym miejscu skończymy – powiedział Argentyńczyk, wcale nie pewny powrotu do czołówki ligowej.
Batalii o punkty z pewnością nie pomoże rywalizacja w Lidze Mistrzów. Przypomnijmy, że Rojiblancos czeka w ćwierćfinale dwumecz z Borussią Dortmund.
Czytaj więcej: Przebudzony entuzjazm w Barcelonie. “Czas, aby marzyć”.
Komentarze