Już od grudnia Cezara Azpilicuete łączono z FC Barceloną. Katalończycy negocjowali z zawodnikiem przenosiny na Camp Nou od dłuższego czasu. Według Sky Sports, zagadka dotycząca tego, gdzie Hiszpan będzie grał w przyszłym sezonie już się rozwiązała. Wbrew wcześniejszym informacjom Azpilicueta nie przejdzie do Barcy i zostanie na kolejny sezon w Chelsea Londyn.
- Barca długo zabiegała o transfer Azpilicuety
- W związku z sankcjami nałożonymi na Abramowicza, Chelsea ni może sprzedawać piłkarzy
- To uniemożliwia FC Barcelonie pozyskanie Hiszpana
Christensen i Rudiger na pocieszenie zamiast Azpilicuety?
Według dziennikarzy Sky Sports w kontrakcie Cezaraz Azpilicuety zawarta była klauzula, która pozwalała na automatyczne przedłużenie kontraktu w przypadku rozegrania określonej liczby meczów. Warunek ten został spełniony, zatem Barca musiałby za Hiszpana zapłacić.
Plany Katalończyków odnośnie transferu Cesara Azpilicuety przekreśliły sankcje nałożone na Romana Abramowicza. Ograniczają one mocno funkcjonowanie klubu, w tym między innymi sprzedawanie zawodników. W związku z przedłużeniem kontraktu Azpilicuety, FC Barcelona nie ma obecnie możliwości pozyskania go. Blaugrana z powodu problemów finansowych poszukuje obecnie na rynku zawodników, którym kończą się kontrakty. Na tej zasadzie zagwarantowała już sobie transfery Andreasa Christensena i Francka Kessie. Obaj zasilą klub jako wolni zawodnicy latem.
Azpilicueta mimo 32 lat na karku wciąż jest filarem defensywy Chelsea. W tym sezonie wystąpił już w 35 spotkaniach. Zdobył w nich dwie bramki i zanotował trzy asysty. Portal Transfermarkt wycenia go na 11 milionów euro.
Sprawdź też: FC Barcelona włączyła się w wyścig o transfer Ruedigera
Komentarze