- W pierwszej odsłonie derbów Katalonii bramkarze trzykrotnie sięgali do siatki
- Dwa gole padły po strzałach Girony, jeden po uderzeniu piłkarza Barcelony
- Goście wyszli na prowadzenie cztery minuty przed konćem regulaminowego czasu premierowej połowy zmagań
Barcelona – Girona. Goście nie dali za wygraną i wyszli na prowadzenie przed przerwą
Starcie Barcelona – Girona lepiej rozpoczęli podopieczni Michela, którzy już w 12. minucie zaskoczyli golkipera Blagurany. Na listę strzelców wpisał się Artem Dowbyk, który skorzystał z dogrania Wiktora Cygankowa. Siedem minut później do wyrównania doprowadził Robert Lewandowski – napastnik gospodarzy zamknął wrzutkę Raphinii celną główką.
Komentarze