W FC Barcelonie kolejni weterani zgodzili się na obniżkę płac. Do Gerarda Pique dołączyli Sergio Busquets oraz Jordi Alba. Ich decyzja pomogła zarejestrować Sergio Augero, co więcej klub tym samym poszerzył limit “fair play”.
- Pierwszym piłkarzem Dumy Katalonii, który zgodził się na obniżkę płac był Gerard Pique
- Do obrońcy dołączyli jeszcze Sergio Busquets oraz Jordi Alba
- Takich decyzji bardzo potrzebował klub, aby uporządkować limit płac w drużynie, czym przy okazji poszerzył też możliwości na rynku transferowym
Kluczowe decyzje Busquetsa i Alby
Dobrze wiemy, że FC Barcelona znajduje się w nie najlepszej sytuacji finansowej. Klub nie był w stanie zarejestrować Lionela Messiego, czego powodem było znaczne przekroczenie limitu płac piłkarzy. Odejście Argentyńczyka odciążyło nieco finanse, ale i tak nadal było daleko od ideału.
Pierwszy na rezygnację z dotychczasowych zarobków zgodził się Gerard Pique. Stoper w dużym stopniu pomógł Joanie Laporcie zarejestrować Memphisa Depay’a, który bez kompleksów wszedł w buty Messiego i ciągnie drużynę do przodu.
Na podobny ruch tuż przed zamknięciem okienka zdecydowali się jeszcze Sergio Busquets oraz Jordi Alba. Obaj panowie obok Pique są najdłużej w zespole, więc również i oni poszli w tym samym kierunku. Od tego gestu zależała przyszłość Blaugrany, ponieważ dopiero po tym, udało się zarejestrować Sergio Aguero. Dodatkowo automatycznie został poszerzony limit “fair play”, co może zwiastować jeszcze jedno wzmocnienie Barcy tuż przed zamknięciem okienka.
Obecnie w Hiszpanii głośno komentowany jest temat związany z przejściem Griezmanna do Atletico, natomiast w miejsce Francuza na Camp Nou miałby pojawić się Joao Felix. Na ten moment wszystko jest możliwe jednak mistrzowie Hiszpanii nie są chętni oddawać utalentowanego Portugalczyka rywalom z ligi.
Przeczytaj również: Desperacja Barcelony; sprzedała obrońcę kupionego w tym oknie
Komentarze