Nie milkną echa kontrowersji po El Clasico
Podczas niedzielnego El Clasico na Santiago Bernabeu, doszło do kontrowersyjnej sytuacji związanej z brakiem “goal line technology” w La Liga. W 28. minucie meczu, Lamine Yamal skierował piłkę do bramki po rzucie rożnym wykonanym przez Raphinhę. Chociaż wydawało się, że piłka przekroczyła linię bramkową, zanim bramkarz Realu Madryt, Andriy Lunin, zdołał ją odbić, sędziowie mieli wątpliwości.
Ostatecznie VAR po ponad dwóch minutach analizy orzekł, że piłka nie przekroczyła całkowicie linii bramkowej. To wywołało oburzenie wśród graczy Barcelony, którzy twierdzili, że był to prawidłowy gol.
Według “Mundo Deportivo”, La Liga tłumaczy brak zastosowania tej technologii kosztami, które nie uzasadniają jej wdrożenia. Licencja FIFA na użycie technologii w 380 meczach hiszpańskiej Primera Division wynosi ponad 2 miliony euro za sezon. Implementacja w Segunda Division znacząco zwiększyłaby koszty, potencjalnie przekraczając 4 miliony euro za 420 meczów.
Goal line technology zbyt drogie dla La Liga
Dodatkowo, stadiony musiałyby być dostosowane do instalacji 14 nowych kamer, co jest wyzwaniem, biorąc pod uwagę, że tylko nieliczne obiekty w Hiszpanii obecnie dysponują takimi możliwościami.
Jedynym przypadkiem użycia tej technologii w hiszpańskim futbolu był turniej o Superpuchar Hiszpanii w 2020 roku w Arabii Saudyjskiej, gdzie hiszpańska federacja zastosowała technologię we wszystkich trzech meczach, ale nie była ona używana od tego czasu z powodu wysokich kosztów.
Tymczasem, prezydent La Liga, Javier Tebas, szybko zajął stanowisko w sprawie braku tej technologii, która jest obecna w Premier League i Lidze Mistrzów. Zamiast wyjaśniać, dlaczego technologia nie jest stosowana, Tebas podkreślił, że nie jest ona doskonała i wspomniał o artykułach na temat błędów związanych z tą technologią w innych ligach, takich jak Serie A, Bundesliga czy Premier League.
Zobacz również: Zwrot akcji ws. Xaviego. Sensacyjne informacje z Hiszpanii
Komentarze