Niesamowite El Clasico w Pucharze Króla! Barcelona wyszarpała trofeum w dogrywce [WIDEO]

El Clasico w finale Pucharu Króla okazało się prawdziwym piłkarskim świętem. FC Barcelona i Real Madryt zapewnili kibicom ogrom emocji. Trofeum w dogrywce wyszarpała Duma Katalonii po bramce Julesa Kounde.

Ferran Torres i Jude Bellingham
Obserwuj nas w
Sipa US / Alamy Na zdjęciu: Ferran Torres i Jude Bellingham

FC Barcelona zdobywcą Pucharu Króla w sezonie 2024/2025

FC Barcelona i Real Madryt finał Pucharu Króla rozpoczęli w sobotę (26 kwietnia), a skończyli w niedzielę (27 kwietnia). Finałowe spotkanie na Estadio de la Cartuja obfitowało w wielkie emocje, zwroty akcji i wspaniałe bramki. Ostatecznie w dogrywce o wyniku przesądził Jules Kounde, zdobywając bramkę zza pola karnego na (3:2). Dla Blaugrany to drugi puchar w sezonie 2024/2025.

Od pierwszych minut Blaugrana miała kontrolę nad przebiegiem meczu, a Królewscy musieli mierzyć się z problemami zdrowotnymi. W 11. minucie z powodu kontuzji boisko opuścił Ferland Mendy, a w jego miejsce pojawił się Fran Garcia. Na dodatek kilka minut później Barcelona powinna otrzymać rzut karny za zagranie ręką w polu karnym przez Federico Valverde. Sędzia w tej sytuacji nie dopatrzył się ręki, więc gra była kontynuowana. Wynik meczu otworzył w 28. minucie Pedri, oddając cudowne uderzenie zza pola karnego.

Druga połowa to wielkie widowisko na Estadio de la Cartuja. Od początku drugiej części gry zarówno Real, jak i Barcelona postawiły na ofensywny futbol. W 14 minut oglądaliśmy aż trzy bramki, z czego dwie w przeciągu siedmiu minut zdobyli Królewscy. Najpierw z rzutu wolnego Wojciecha Szczęsnego pokonał Kylian Mbappe, zaskakując wszystkich sposobem uderzenia futbolówki.

Chwilę później na prowadzenie wyprowadził Los Blancos pomocnik Aurelien Tchouameni. Francuz wygrał walkę w powietrzu po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Radość kibiców z Madrytu nie trwała jednak długo, bowiem w 84. minucie do remisu doprowadził Ferran Torres.

W doliczonym czasie gry FC Barcelona domagała się rzutu karnego. Sędzia analizował powtórkę przy pomocy VAR-u, ale ostatecznie zmienił decyzję i cofnął podyktowaną wcześniej jedenastkę. O wyniku musiała przesądzić więc dogrywka.

W dodatkowych trzydziestu minutach tempo spotkania wyraźnie spadło, a do gry wkroczyło zmęczenie. Gdy wszyscy spodziewali się, że będziemy świadkami konkursu rzutów karnych, to Jules Kounde przymierzył z dystansu, pokonując bramkarza Realu i zapewniając Barcelonie drugie trofeum w tym sezonie.

FC Barcelona 3:2 Real Madryt (28′ Pedri, 84′ Torres, 116′ Kounde – 70′ Mbappe, 77′ Tchouameni)

POLECAMY TAKŻE

Komentarze