Barcelona wygrywa z Alaves 1:0
Mecz nie był szczególnie widowiskowy. Dochodziło do wielu przerw w grze, tak jak na przykład na początku spotkania kiedy pechowo głowami zderzyli się Gavi oraz Tomas Conechny. Z tego powodu obaj piłkarze byli zmuszeni opuścić boisko. W pierwszej połowie padł tylko jeden celny strzał na bramkę. Gra toczyła się głównie w środku pola. Obie drużyny nie potrafiły wykreować sobie okazji do strzelenia gola.
Warto jednak wspomnieć o kapitalnym popisie Lamine’a Yamala, który wykonał jedną z najlepszych indywidualnych akcji sezonu. Młody skrzydłowy, zaczynając na własnej połowie boiska przedryblował kilku zawodników Alaves w stylu Leo Messiego, a następnie będąc już przed polem karnym rywali podał do Raphinhi, który jednak nie zdołał umieścić piłki w bramce.
W drugiej połowie Barcelona przejęła jednak względną kontrolę nad przebiegiem spotkania i w 61. minucie po dośrodkowaniu Yamala piłkę w siatce umieścił Robert Lewandowski.
Barcelona wciąż znajduje się na trzeciej pozycji w hiszpańskiej ekstraklasie, ale dzięki temu zwycięstwu odrobiła trzy punkty do lidera, Realu Madryt. Przewaga Królewskich po porażce z Espanyolem z siedmiu oczek zmalała do czterech. Do drugiego Atletico Madryt zespół Hansiego Flicka traci trzy punkty.
Zobacz także: Lewandowski odskoczył Mbappe. Oto klasyfikacja strzelców La Ligi
Komentarze