FC Barcelona w najbliższym czasie rozpocznie prace nad nowym kontraktem dla swojej gwiazdy. Włodarze hiszpańskiego giganta obawiają się, że tym razem definitywnie stracą Ousmane Dembele. Jego obecna umowa obowiązuje do 30 czerwca 2024 roku, a klauzula wykupu wynosi zaledwie 50 milionów euro.
- Ousmane Dembele mógł tego lata opuścić szeregi FC Barcelony
- Ostatecznie skrzydłowy pozostał w klubie na warunkach, które są niepokojące dla włodarzy
- W najbliższym czasie rozpoczną się prace nad nowym kontraktem reprezentanta Francji
FC Barcelona chce uniknąć komplikacji
Ousmane Dembele był głównym bohaterem zamieszania, które na Camp Nou ciągnęło się przez kilka miesięcy. Finalnie obie strony doszły tego lata do porozumienia, a warunki przedłużenia współpracy były dla klubu dosyć bezpieczne. Głównym zarzutem adresowanym do reprezentanta Francji były jego problemy zdrowotne, które nie pozwalały na regularną grę. “Duma Katalonii” płaciła swojemu zawodnikowi godziwą pensję, lecz nie mogła z niego korzystać, gdyż ten przez długi czas się leczył.
Obecny sezon stanowi renesans skrzydłowego. Wystąpił on dotychczas we wszystkich meczach, a w samej La Lidze jego obecność na boisku przyniosła dwie bramki oraz dwie asysty. W projekcie Xaviego Dembele pełni niemal kluczową rolę, dlatego władze FC Barcelony poważnie obawiają się najbliższej przyszłości i zapowiadają prace nad nowym kontraktem dla swojej gwiazdy.
“Duma Katalonii” nie chce, aby powtórzyła się sytuacja z lata, kiedy prowadzone negocjacje długo nie przynosiły żadnych konkretów. Świadomość przeszkód, jakie jest gotowy postawić agent piłkarza Moussa Sissoko sprawia, że rozmowy rozpoczną się już w najbliższym czasie.
Celem klubu jest zatrzymanie Dembele za wszelką cenę. Jego obecna umowa obowiązuje do 30 czerwca 2024 roku, w związku z czym po sezonie FC Barcelona znów znalazłaby się pod ścianą. Niepokój powoduje również klauzula odstępnego, która wynosi zaledwie 50 milionów euro, co w przypadku zawodnika klasy światowej jest dosyć promocyjną ceną. Jeśli jakiś klub byłby skłonny skorzystać z tej opcji, połowa kwoty trafiłaby do kieszeni Sissoko. “Duma Katalonii” nie może pozwolić na taki obrót spraw.
Zobacz również: PSG walczy o pozostanie Leo Messiego
Komentarze