Barcelona uciekła Realowi w tabeli, dublet Lewandowskiego
FC Barcelona wygrała drugi w przeciągu trzech dni mecz w lidze. Po czwartkowym zwycięstwie z Osasuną (3:0) podopieczni Hansiego Flicka ponownie mogli cieszyć się ze zdobycia kompletu punktów. W niedzielę po południu nie dali szans Gironie, wygrywając aż (4:1).
Do wyjściowego składu powrócił Robert Lewandowski, który ponownie błyszczał na boisku. Kapitan reprezentacji Polski zdobył bramkę trzy dni temu, wchodząc z ławki rezerwowych, a w starciu z Gironą wpisał się na listę strzelców dwukrotnie. 36-latek ma już na swoim koncie 25 goli w lidze.
Worek z bramkami otworzył Ladislav Krejci w 43. minucie gry. Obrońca gości zanotował trafienie samobójcze po tym jak futbolówka uderzona przez Lamine Yamala trafiła w czeskiego piłkarza i wpadła do siatki. Girona na trafienie “Blaugrany” odpowiedziała chwilę po wznowieniu gry w drugiej połowie. W 53. minucie do remisu doprowadził Arnaut Danjuma.
Radość z wyniku (1:1) nie trwała jednak zbyt długo, ponieważ w 61. minucie Robert Lewandowski po raz pierwszy wpisał się na listę strzelców. Polak zdobył bramkę, wykorzystując asystę Fermina Lopeza i efektownym strzałem pokonał bramkarza rywali.
Kwadrans później Lewandowski mógł cieszyć się ze zdobycia drugiego gola. Tym razem napastnik Barcelony wykorzystał szybką kontrę, którą napędził Frenkie De Jong. Holender w polu karnym oddał piłkę naszemu rodakowi, a ten strzelił po dłuższym słupku prosto do siatki.
Pod koniec meczu czwartego gola dla gospodarzy zdobył Ferran Torres, który ustalił wynik meczu na (4:1). Reprezentant Hiszpanii udowodnił, że jest w wysokiej formie, ponieważ w trzech ostatnich meczach zdobył łącznie cztery gole.
FC Barcelona 4:1 Girona (43′ Krejci sam., 61′,77′ Lewandowski, 86′ Torres – 53′ Danjuma)
Komentarze