Flick dba o dobrą atmosferę w szatni Barcelony
FC Barcelona, przyzwyczajona do słonecznych temperatur Katalonii, musiała zmierzyć się z surowymi warunkami pogodowymi w Belgradzie, gdzie termometry wskazywały jedynie 2 stopnie Celsjusza. Mimo chłodu, zawodnicy Blaugrany zaprezentowali ofensywną grę, zapewniając widzom emocjonujące widowisko. W spotkaniu padło aż siedem bramek, z czego pięć strzeliła Barcelona, potwierdzając swoją dominację na boisku.
Zobacz również: Real Madryt i FC Barcelona dają nieśmiertelność piłkarską
Choć większość zawodników mogła rozgrzać się intensywnym spotkaniem, sześciu graczy Barcelony pozostało na ławce rezerwowych, nie otrzymując ani minuty gry. Wśród nich znaleźli się bramkarze Ander Astralaga i Wojciech Szczęsny oraz zawodnicy z pola: Alejandro Balde, Hector Fort, Pablo Torre i Ansu Fati. Mimo że na placu gry nie pojawili się, Hansi Flick zadbał o to, by ich poświęcenie podczas trudnej podróży do Serbii nie zostało przeoczone.
Tuż przed ostatnią zmianą, kiedy na boisko wszedł Pau Victor w 78. minucie, Flick postanowił podejść do każdego z rezerwowych, uścisnąć ich dłoń i zamienić kilka słów wsparcia. Ten gest był symbolicznym dowodem na to, że Flick, odkąd objął stanowisko trenera Barcelony, traktuje swoich zawodników z wielkim szacunkiem i dba o ich morale, nawet jeśli nie grają w danym meczu, donosi “Mundo Deportivo”.
Gest Flicka w Belgradzie nie był jednorazowy. Jak podkreśla Pedri, jeden z czołowych piłkarzy Barcelony, troska Niemca o tych, którzy nie występują w meczach, stała się jego znakiem rozpoznawczym. – Co wyróżnia Flicka, to jego troska o tych, którzy nie biorą udziału w meczach. Zawsze rozmawia z nimi i wspiera ich – przyznał Pedri w jednym z wywiadów.
Komentarze