- W 2021 roku FC Barcelona z powodów dyscyplinarnych rozwiązała kontrakt z Matheusem Fernandesem
- Pomocnik postanowił złożyć przeciwko Dumie Katalonii pozew i domagał się odszkodowania. Zasądzono, że należy mu się 7,7 miliona euro
- Sąd Najwyższy Katalonii rozważył apelację na korzyść mistrza Hiszpanii i zmniejszył kwotę odszkodowania do zaledwie nieco ponad 731 tysięcy euro
Matheus Fernandes dostanie niższe odszkodowanie od Barcelony
Pozyskanie Matheusa Fernandesa z Palmeiras okazało się kompletnie nietrafionym pomysłem FC Barcelony. Brazylijczyk szybko został skreślony i wypożyczony do Realu Valladolid, gdzie również nie był w stanie przebić się do składu. Koniec końców Blaugrana z przyczyn dyscyplinarnych rozwiązała jego kontrakt, a piłkarz wstąpił z nią na drogę sądową.
Pierwotnie sąd przychylił się opinii zawodnika, który domagał się odszkodowania. Dumie Katalonii nakazano zapłacenie 25-latkowi ponad 7,7 miliona euro. Barca od decyzji się odwołała, co jak się okazało, opłaciło jej się.
W środę agencia EFE przekazała, że Sąd Najwyższy Katalonii zmniejszył kwotę odszkodowania do nieco ponad 730 tysięcy euro. Oznacza to, że Azulgrana będzie musiała zapłacić byłemu graczowi zaledwie 10 procent pierwotnej kwoty. Matheus Fernandes może teraz wnieść skargę kasacyjną od wyroku TSJC.
W barwach FC Barcelony Matheus Fernandes wystąpił w zaledwie jednym meczu – wyjazdowym spotkaniu z Dynamem Kijów.
Sprawdź: Gwiazdor Barcelony z urazem pleców. Wróci na mecz ligowy?
Komentarze