- Cadiz CF sensacyjnie okazało się lepsze od Atletico Madryt (2:0)
- Dublet po błędach obrońców Rojiblancos ustrzelił Juanmi
- Athletic Club mocno naciska na pięty Atletico w walce o udział w przyszłej edycji Ligi Mistrzów
Atletico nie potrafi ustabilizować formy. Duża wpadka w Kadyksie
Atletico Madryt zanotowało bardzo udaną rundę jesienną. Do pewnego czasu fani liczyli nawet, że to oni rzucą Gironie FC i Realowi Madryt rękawicę w walce o tytuł mistrzowski. Miała w tym pomóc wyborna forma Antoine’a Griezmanna i Alvaro Moraty.
Niestety, ostatnie tygodnie nie są już tak udane dla Rojiblancos. W pięciu ostatnich kolejkach tracili punkty aż trzykrotnie. Nieudany był też dla nich sobotni wyjazd na stadion Cadizu CF.
Zespół walczący o utrzymanie zdołał dwukrotnie zaskoczyć faworytów. W pierwszej połowie Juanmi, choć w teorii otoczony trzema obrońcami, zdołał głową pokonać Jana Oblaka. Po zmianie stron skrzydłowy wypożyczony z Realu Betis wykorzystał zaś fatalny błąd Gabriela, ustrzelając dublet i ustalając wynik na 2:0.
Ten rezultat oznacza, że Atletico traci już sześć punktów do, rozczarowującej przecież, FC Barcelony. Madrytczycy muszą jednak zacząć patrzeć za plecy, a nie przed siebie. Athletic Club traci bowiem do nich już tylko pięć punktów. A należy pamiętać, że Baskowie swój mecz w bieżącej kolejce rozegrają dopiero w niedzielę. Jeżeli podopieczni Diego Simeone nie odzyskają regularności, mogą stracić czwartą pozycję, a co za tym idzie – szansę na lukratywny występ w Lidze Mistrzów.
Czytaj więcej: Barcelona zmarnowała karnego, ale mogło być inaczej. Wygrał autorytet Guendogana.
Komentarze