W czwartek rozegrane zostaną cztery spotkania 31. kolejki La Liga. W pierwszym z nich Atletico pewnie pokonało Hueskę po golach Correi i Carrasco. Później Granada rozbiła Eibar (4:1), a Real Sociedad poradził sobie z Celtą Vigo (2:1) po świetnym meczu. W ostatnim starciu Barcelona zaaplikowała pięć bramek Getafe (5:2) i kontynuuje swoją pogoń za liderem.
Correa i Carrasco kontynuują strzelecką serię
Atletico od początku spotkania zdominowało Hueskę. Świetnie spisywał się jednak, rezerwowy zwykle, golkiper beniaminka, Alvaro Fernandez. Ostatecznie jednak 23-latek skapitulował po uderzeniach Angela Correi i Yannicka Carrasco. Tym samym Atletico powróciło na fotel lidera.
Soldado zaczął, a Kenedy zakończył kanonadę
Granada w pierwszej połowie zdominowała ostatni w tabeli Eibar. Schodząc do szatni gospodarze prowadzili już 2:0 po golach Roberto Soldado i Antonio Puertasa. Choć Baskowie przebudzili się po przerwie, stać ich było tylko na jedno trafienie autorstwa Kike Garcii. Po stronie Granady drugą bramkę dorzucił Soldado, a goleadę zwieńczył wprowadzony z ławki Kenedy. Eibar pozostał zatem na dnie tabeli i nic nie wskazuje na utrzymanie w ekstraklasie podopiecznych trenera Mendilibara.
Świetny mecz i ważny triumf Realu Sociedad
Piłkarze obu drużyn sprawili nam w pierwszej połowie prawdziwe widowisko. Do siatki trafił najpierw Hugo Mallo, a na tę bramkę odpowiedzieli Portu i Adnan Januzaj. W międzyczasie rzut karny sprokurował golkiper Celty, Ivan Villar. Po chwili golkiper naprawił swój błąd, broniąc uderzenie z jedenastego metra w wykonaniu Alexandra Isaka. Po przerwie tempo meczu nieco spadło, w wyniku czego Txuri-urdin zanotowali istotne zwycięstwo, dzięki któremu powrócili na piąte miejsce w tabeli.
Barcelona kontynuuje pogoń za liderem
Barcelona do przerwy prowadziła komfortowo z Getafe po dublecie Leo Messiego i kuriozalnym samobójczym trafieniu Soufiane’a Chakli. Po przerwie Ronald Araujo sprokurował jednak rzut karny, którego na bramkę kontaktową zamienił Enes Unal, co przysporzyło Katalończykom nerwów. W końcówce Urugwajczyk naprawił jednak swój błąd, zdobywając gola po kornerze, a wynik ustalił z jedenastu metrów Antoine Griezmann. Mimo kłopotów Barcelona kontynuuje swoją pogoń za Atletico i wciąż zależy od siebie w walce o mistrzostwo.
Komentarze