Araujo wciąż może odejść. Atrakcyjna klauzula w umowie
Ronald Araujo w ostatnich tygodniach był intensywnie łączony z przenosinami do Juventusu. Po wielu miesiącach absencji wreszcie wrócił do gry, notując pięć występów we wszystkich rozgrywkach. Urugwajczyk miał jednak świadomość, że nie będzie mu łatwo wywalczyć miejsca w pierwszym składzie, gdyż Hansi Flick zaufał duetowi Pau Cubarsi – Inigo Martinez. W mediach pojawiły się pierwsze doniesienia, że gwiazdor jest zdecydowany na zmianę otoczenia, a do negocjacji przystąpiła Stara Dama. Blaugranie ostatecznie udało się przekonać go do pozostania, podpisując nową umowę, ważną do 2031 roku.
Kibice Barcelony odnotowali sukces władz klubu, gdyż Araujo jest uważany za jednego z najlepszych obrońców świata. Ten skorzystał dodatkowo na kontuzji Martineza, która wręcz gwarantuje mu miejsce obok Cubarsiego. Nowa umowa nie oznacza jednak, że ten pozostanie w Katalonii na kolejne lata. Ujawniono znajdujące się w niej zapisy, które są niekorzystne dla Barcelony.
- Zobacz: Teoria spiskowa wokół Wojciecha Szczęsnego
Araujo zgodził się podpisać kontrakt, ale domagał się uwzględnienia w nim klauzuli wykupu. Barcelona na to przystała, więc od lata będzie można kupić Urugwajczyka za 65 milionów euro, a w 2026 roku kwota ta wzrośnie do 80 milionów euro. Nie są to olbrzymie pieniądze, biorąc pod uwagę umiejętności Araujo, jego pozycję na rynku, wartość oraz zainteresowanie ze strony innych ekip. Temat jego transferu z pewnością wróci podczas letniego okienka.
Komentarze