Fati nie rezygnuje z Barcelony
Ansu Fati zanotował znakomity start w seniorskiej piłce. W bardzo młodym wieku wywalczył miejsce w pierwszej drużynie Barcelony, dając się poznać jako olbrzymi talent na skalę światową. Wydawało się, że to on będzie godnym następcą Leo Messiego, natomiast jego rozwój brutalnie zahamowały problemy zdrowotne, z którymi mierzył się regularnie. Choć Xavi Hernandez nie uwzględniał go w swoich planach, Blaugrana nie chciała definitywnie rezygnować ze skrzydłowego. Minionego lata trafił on więc na wypożyczenie do Brighton, gdzie Roberto De Zerbi bardzo lubił stawiać na młodych i utalentowanych zawodników.
W Premier League Fati się jednak nie odnalazł. We wszystkich rozgrywkach zaliczył 30 występów, choć bardzo rzadko grał od pierwszej minuty. Łącznie zgromadził cztery bramki i asystę, co nie jest satysfakcjonującym wynikiem, mając na uwadze, że widziano w nim potencjalną gwiazdę zespołu. Brighton nie skorzystało więc z opcji wykupu gracza, który teraz wróci do Barcelony.
21-latek wciąż ma ambicje, aby odnaleźć się w szeregach hiszpańskiego giganta. Pojawiła się ku temu okazja, bowiem stery w zespole przejął Hansi Flick, który chciałby najpierw przetestować wszystkich swoich zawodników, a dopiero później decydować o ich przyszłości i ewentualnych wzmocnieniach.
– Mój plan jest jasny. Chcę realizować swoje cele i osiągać sukcesy w Barcelonie. Jestem w stu procentach przygotowany. Kibice myślą, że jestem kontuzjowany, ale czuję się świetnie. Spędzam wiele czasu na siłowni – przyznał wychowanek Dumy Katalonii.
Komentarze