- Real Madryt miał zdecydować, że nie będzie wydawał wielkich pieniędzy na Jude’a Bellinghama
- Klub bowiem nie traktuje Anglika priorytetowo
- Wcześniej klub z Madrytu był wymieniany jako jeden z faworytów do sprowadzenia piłkarza
Bellingham jednak nie do Realu?
Jeszcze jakiś czas temu Jude Bellingham był wymieniany jako jeden z priorytetów transferowych Realu Madryt. Teraz jednak sytuacja się zmieniła. Klub z Madrytu ma wątpliwości, co do sprowadzenia młodego Anglika do swojej drużyny. Chodzi m.in. o przebieg procesu adaptacji zawodnika w zespole i w nowym otoczeniu.
Dodatkową kwestią jest cena, która musiałaby opiewać na ponad 100 mln euro. A Real Madryt myśli o zaciśnięciu pasa w najbliższym letnim okienku transferowym, o czym donosi “Relevo”. Gdyby transfer obecnego zawodnika Borussi Dortmund był bardziej przystępny cenowo, nie byłoby wątpliwości.
Real Madryt, jak zawsze, będzie czekał do końca sezonu, aby ostatecznie ustalić, kogo najbardziej potrzebuje drużyna na następny sezon. Niewykluczone, że “Królewscy” nie dokonają żadnego wielkiego transferu – o czym już jakiś czas temu pisała “Marca”.
Czytaj więcej: Media zdradzają przemowę Xaviego w szatni po przegranym El Clasico
Komentarze