Bellingham będzie strzelał mniej bramek?
Real Madryt już dawno temu dopiął hitowy transfer z udziałem Kyliana Mbappe. Gwiazdor niedawno zakomunikował, że odchodzi z Paris Saint-Germain wraz z końcem sezonu. Jego przeprowadzka do Madrytu nie została jeszcze potwierdzona, choć jest to tylko kwestia czasu. Wszystko ma się wyjaśnić przed nadchodzącymi Mistrzostwami Europy.
Przybycie Mbappe zmusza Carlo Ancelottiego do zmodyfikowania swojej taktyki. W obecnym sezonie Real Madryt gra w ustawieniu z czterema środkowymi pomocnikami. Najbardziej wysunięty jest Jude Bellingham, który przyjmuje niekiedy rolę napastnika. Gra praktycznie w linii z Viniciusem Juniorem i Rodrygo, będąc centralną postacią Królewskich w polu karnym. To właśnie jego rola ma ulec zmianie po transferze kapitana reprezentacji Francji.
Ancelotti nie zamierza rezygnować z jednego z Brazylijczyków, którzy ciągną w tym sezonie ofensywę na swoich barkach. Real Madryt wróci zapewne do formacji z trzema pomocnikami i trzema wysuniętymi zawodnikami z przodu. Mbappe zajmie centralną pozycję w ataku, zaś Vinicius i Rodrygo będą grać na skrzydłach. Bellingham zostanie natomiast przesunięty bliżej środka pola.
Może to oczywiście wpłynąć na formę strzelecką Anglika, który w tym sezonie ligowym zgromadził już 19 bramek i walczy o tytuł najskuteczniejszego zawodnika. 20-latek udowodnił, że jest niezwykle wszechstronny, gdyż w Borussii Dortmund grał zupełnie inaczej.
Zobacz również: Szalony plan Xabiego Alonso. Chce w przyszłości poprowadzić trzy wielkie kluby!
Komentarze