Ancelotti chce wykorzystać słabości defensywy Flicka
Real Madryt przystępuje do sobotniego El Clasico z mieszanymi uczuciami. W ostatnim meczu przeciwko Dortmundowi pokazali dwie twarze: słabą pierwszą połowę i dominującą drugą, w której zdobyli pięć bramek. Jeśli Królewscy zagrają tak jak w drugiej połowie, mają szansę na pokonanie niemal nieomylnej w lidze Barcelony, która wygrała dziewięć z dziesięciu meczów i niedawno rozbiła Bayern.
Zobacz wideo: Real Madryt i FC Barcelona dają nieśmiertelność piłkarską
Ancelotti chce, aby Vinicius i Mbappe wykorzystali swoją szybkość przeciwko ryzykownie i wysoko ustawionej obronie Barcelony. W poprzednich spotkaniach taka strategia przyniosła Realowi sukces, zwłaszcza w finale Superpucharu Hiszpanii w 2024 roku, gdzie zwyciężyli 4:1. Wtedy to dwa szybkie gole, zdobyte dzięki szybkości Viniciusa, ukarały odważną taktykę Blaugrany prowadzonej jeszcze przez Xaviego.
Zespół Barcelony pod wodzą Flicka charakteryzuje się wysokim pressingiem i bardzo przesuniętą do przodu linią defensywną. Choć taka taktyka pozwala kontrolować grę i dominować nad przeciwnikiem, niesie ze sobą ryzyko kontrataków. Ostatnie gole stracone przez Barcelonę przeciwko Bayernowi i Sevilli były wynikiem wykorzystania przestrzeni za ich obroną. Ancelotti planuje powtórzyć ten schemat, licząc na błyskotliwość Viniciusa i Mbappe, którzy zdobyli po osiem goli w tym sezonie.
Trener zdaje sobie sprawę, że kluczem będzie nie tylko szybkość napastników, ale także dostarczanie im piłek. Dlatego Modrić ma duże szanse na występ obok Bellinghama i Valverde, tworząc kreatywną linię pomocy. Ancelotti rozważa również różne ustawienia defensywy, aby zneutralizować atuty Barcelony, w tym świetną formę Raphinhi, który zdobył trzy gole przeciwko Bayernowi. Mimo to, jest przekonany, że jego plan pozwoli Realowi odrobić trzy punkty straty do Barcelony i przerwać ich serię zwycięstw.
Komentarze