Gwizdy na Bernabeu bolały, bo pochodziły od naszych kibiców – mówi Ancelotti
Real Madryt w ostatnim czasie ponownie musi mierzyć się z krytyką ze strony własnych kibiców. Nie tak dawno Królewscy po raz drugi w tym sezonie przegrali mecz z FC Barceloną. Co więcej, ponownie ich największy rywal odniósł wysokie zwycięstwo, wygrywając aż (5:2).
- “Real powinien mieć 80 punktów przewagi nad całą konkurencją”
W niedzielę w ramach 20. kolejki La Liga podopieczni Carlo Ancelottiego podejmowali na własnym stadionie Las Palmas. Spotkanie na Santiago Bernabeu zakończyło się wynikiem (4:1). Włoski szkoleniowiec na konferencji prasowej postanowił odpowiedzieć na krytykę kibiców oraz gwiazdy skierowane w stronę zawodników. 65-latek zaznaczył, że choć reakcja fanów bolała, to była potrzebna, gdyż drużyna odpowiednio zareagowała.
– Gwizdy na Santiago Bernabeu bolały, ponieważ pochodziły od naszych kibiców. Myślę, że były przydatne, bo drużyna zareagowała – powiedział Carlo Ancelotti, cytowany przez profil Madrid Zone.
– Wciąż jestem zdezorientowany, słyszałem, jak ludzie mówią, że gramy bardzo źle, a jesteśmy liderami La Liga. Postaram się to zrozumieć – mówił Włoch.
– Myślę, że krytyka jest ostra, zwłaszcza w stosunku do mnie, jak i całego Realu Madryt – dodał trener Królewskich.
Real po zwycięstwie z Las Palmas wskoczył na fotel lidera La Liga. Los Blancos wykorzystali porażkę Atletico Madryt i wyprzedzili rywali w tabeli. Obecnie podopieczni Carlo Ancelottiego mają na swoim koncie 46 punktów. W następnej kolejce zmierzą się na wyjeździe z Realem Valladolid. Wcześniej na mistrza Hiszpanii czeka starcie w Lidze Mistrzów, gdzie ich rywalem w 7. kolejce fazy ligowej będzie RB Salzburg.
Komentarze