Ancelotti odrzucił prestiżową propozycję

Carlo Ancelotti
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Carlo Ancelotti

Carlo Ancelotti znalazł się w gronie wybrańców, wytypowanych do prowadzenia reprezentacji Brazylii. Madrycka Marca przekonuje jednak, że włoski trener skupia się jedynie na wypełnieniu swojej umowy z Realem.

  • Tite opuścił reprezentację Brazylii po odpadnięciu z Mistrzostw Świata w Katarze
  • Jednym z kandydatów na ten wakat jest Carlo Ancelotti
  • Włoch zamierza jednak wypełnić kontrakt z Realem Madryt. Obowiązuje on do 30 czerwca 2024 roku

Ancelotti zamierza pozostać w Madrycie

Reprezentacja Brazylii była jednym z głównych kandydatów do wygrania trwających Mistrzostw Świata w Katarze. W zespole znaleźli się w zdecydowanej większości świetni piłkarze, reprezentujący najsilniejsze kluby na świecie. Canarinhos nie podołali jednak wicemistrzom świata. W ćwierćfinale reprezentacja Chorwacji zdołała doprowadzić do dogrywki, a następnie odpowiedzieć w niej na gola Neymara. Ostatecznie doszło do rzutów karnych, z których z tarczą wyszli piłkarze Zlatko Dalicia. Po tym starciu z pełnienia roli selekcjonera Brazylijczyków zrezygnował Tite.

To jedna z najbardziej prestiżowych prac w światowej piłce nożnej. Od momentu rezygnacji dotychczasowego trenera, w mediach przewinęło się mnóstwo nazwisk. Najczęściej wspomina się o Pepie Guardioli i Carlo Ancelottim. Włoch w przeszłości mówił, że chciałby poprowadzić jedną z reprezentacji na mundialu w 2026 roku. Ostatnio przyznawał jednak, że praca w Realu Madryt będzie jego ostatnią.

Marca uspokaja fanów Królewskich. Ancelotti czuje się świetnie w stolicy Hiszpanii i zamierza wypełnić swój kontrakt. Obowiązuje on do 30 czerwca 2024 roku. Rzecz jasna, już po zakończeniu trwającego sezonu dojdzie do oceny rozgrywek, która może doprowadzić do zwolnienia włoskiego trenera. Ani on, ani Florentino Perez nie widzą jednak obecnie opcji na zerwanie współpracy.

To zamyka drogę doświadczonego szkoleniowca do Brazylii. CBF poinformowało bowiem, że chce zatrudnić nowego selekcjonera do końca stycznia 2023 roku.

Czytaj więcej: MŚ 2022. Wyjątkowa historia braci Williams.

Komentarze