Reprezentacja Niemiec w ramach meczu kontrolnego zagrała z Czechami na Red Bull Arenie w Lipsku. Mecz już w pierwszych minutach ułożył się po myśli Orłów Loewa. W wyjściowej jedenastce gospodarzy zobaczyliśmy piłkarzy rezerwowych, którzy poprowadzili drużynę narodową do zwycięstwa, skromnie pokonując Czeskie Lwy 1:0 (1:0).
Szybko strzelony gol i kontuzja zawodnika Borussii M’Gladbach
Początek rywalizacji był wyrównany. Czesi do 10. minuty próbowali zagrozić bramce przeciwnika centrami w pole karne, ale były one dość chaotyczne i nie zrobiły większego wrażenia na podopiecznych Joachima Loewa. Tymczasem reprezentacja Niemiec wyszła na prowadzenie już w 13. minucie za sprawą Waldschmidta. 24-latek skorzystał na zamieszaniu w polu karnym. Po uderzeniu z dystansu, zgubił krycie i z bliskiej odległości wpakował piłkę do siatki, przytomnie wykorzystując zagranie Philippa Maxa z lewej strony boiska. Chwilę później pech dopadł Jonasa Hofmanna. Zawodnik Borussii M’Gladbach upadł na murawę po zderzeniu jednym z Czechów podczas rzutu rożnego i poprosił o pomoc medyczną. Po kilku minutach nie był zdolny wrócić do gry, a na placu boju zastąpił go Amiri.
W dalszej części premierowej odsłony Niemcy byli stroną dominującą. Czeskie Lwy głęboko cofnęły się pod własne pole karne, murując dostęp do bramki Pavlenki. Gospodarze grali bez kompleksów, co chwilę kreując dogodne sytuacje do podwyższenia prowadzenia. Czeski golkiper miał ręce pełne roboty, ale bronił jak natchniony. Tylko znakomita postawa Pavlenki między słupkami uchroniła gości przed blamażem jeszcze przed przerwą.
Inne oblicze drugiej połowy
Większość drugiej odsłony toczyła się w środku pola. Spotkanie zrobiło się wyrównane, a Czesi byli coraz śmielsi w swoich poczynaniach. Tempo meczu znacząco zwolniło, ale w 77. minucie obudziło nas uderzenie Floriana Neuhausa, który na skraju szesnastki odebrał wybitą piłkę i oddał mocny strzał w kierunku bramki. Futbolówka niestety trafiła w porzeczkę, a po chwili wyleciała za linię końcową. Natomiast w końcówce do interwencji został zmuszony Kevin Trapp. Niemiecki golkiper stał na posterunku i kapitalnie obronił mocne uderzenie głową Mateja Vydry.
Ostatecznie rywalizacja w Lipsku zakończyła się skromnym zwycięstwem Niemców 1:0. Orły zaprezentowały się zdecydowanie z lepszej strony przed przerwą. Z kolei Czesi dzięki dobrej postawie w drugiej odsłonie, uniknęli wysokiej porażki na wyjeździe.
Komentarze