- Robert Lewandowski znalazł się poza pierwszą dziesiątką plebiscytu na sportowca roku
- Środowisko piłkarskie jest w tej sprawie podzielone
- Stanowisko PZPN jest jednak jasne. Zdaniem sekretarza Łukasza Wachowskiego kibice się pomylili
W PZPN nie rozumieją pominięcia Lewandowskiego
Co prawda Robert Lewandowski wygrał mistrzostwo Hiszpanii, Superpuchar kraju i został królem strzelców La Liga, ale nie znalazł się w pierwszej dziesiątce plebiscytu na najlepszego sportowca roku w Polsce. W niedzielę dyskutowano na ten temat w programie Kanału Sportowego.
Z werdyktem głosujących w żadnym wypadku nie zgadza się sekretarz generalny PZPN, Łukasz Wachowski. Stwierdził, że nie uwzględniając Lewandowskiego w czołowej „10” kibice popełnili po prostu błąd. – Druga połowa roku była w wykonaniu Roberta trochę słabsza, ale na pewno nie jest tak, że kibice nie powinni docenić pierwszej połowy sezonu. Szkoda – skomentował Wachowski.
W PZPN nie tracą optymizmu pomimo ostatnich, słabych wyników reprezentacji Polski. Biało-czerwoni mają nadal szanse na awans na mistrzostwa Europy, o ile przebrną przez baraże. Wachowski uważa, że rozpoczynający się rok będzie należał właśnie do piłkarskiej kadry.
– Ja zakładam, że w 2024 roku Robert Lewandowski będzie Sportowcem Roku, Drużyną Roku reprezentacja Polski w piłce nożnej, a Trenerem Roku Michał Probierz – przekonywał w programie Wachowski.
Sportowcem roku za rok 2023 została bez zaskoczeń tenisistka Iga Świątek. Drugie miejsce zajął żużlowy mistrz świata Bartosz Zmarzlik, a na najniższym stopniu podium stanął siatkarz Aleksander Śwlika.
Czytaj także: Hipokryzja w sprawie Lewandowskiego. Piłkarka zasłużyła bardziej niż on
Komentarze