- W mediach wciąż nie milkną echa afery z Mirosławem Stasiakiem w roli głównej
- Skazany za korupcję były działacz piłkarski został zaproszony na mecz Polski z Mołdawią
- Do zaproszenia przyznało się Inszury.pl, sponsor reprezentacji
- Milczenie w tej sprawie przerwał właściciel firmy
Inszury.pl zaprosiło Stasiaka na mecz z Mołdawią. Prezes firmy przekonuje, że go nie znał
Reprezentacja Polski w czerwcu doznała kompromitującej porażki z Mołdawią. Media nieustannie komentują skandaliczne okoliczności meczu. Przypomnijmy, że na pokładzie samolotu kadry znalazł się m.in. Mirosław Stasiak, czyli działacz piłkarski, który niegdyś był skazany za korupcję. Ostatecznie okazało się, że za zaproszeniem Stasiaka stoi sponsor – Inszury.pl.
Zobacz także: Dwaj polscy bramkarze na liście życzeń drużyny z Ligue 1
Po czasie na ten temat na łamach portalu Sport.pl postanowił wypowiedzieć się Grzegorz Krupa, prezes i współwłaściciel spółki Polskie Media Ubezpieczeniowe, wydawcy serwisu Inszury.pl.
– Ja nie znałem pana Stasiaka. Nawet gdybym go poznał, to i tak pewnie nie skojarzyłbym, że miał on wcześniej jakieś problemy z prawem i korupcyjne zarzuty. Ale powtarzam: nie znam tego pana. Nigdy w życiu nie widziałem go na oczy – przekonuje właściciel Inszury.pl.
– Mleko się rozlało, ale to nasz błąd. Ktoś od nas przekazał bilet panu Stasiakowi, a my tego nie zweryfikowaliśmy. Na przyszłość już będziemy mądrzejsi i będziemy weryfikować takie rzeczy – mówi Grzegorz Kurpa.
Komentarze