Andrea Belotti, napastnik Torino i reprezentacji Włoch, wierzy, że jego zespół we wczorajszym spotkaniu z biało-czerwonymi był bezapelacyjnie lepszy i dzięki temu zwyciężył.
Reprezentacja Polski przegrała wczoraj we Włoszech (0:2). Andrea Belotti ma spory udział w końcowym sukcesie swojej drużyny. W 27. minucie Grzegorz Krychowiak obalił go w obrębie polskiego pola karnego, za co sędzia podyktował “jedenastkę”. Stały fragment gry na bramkę zamienił Jorginho, otwierając tym samym wynik spotkania.
– Z każdym dniem zgrupowanie opuszczało coraz więcej zawodników, ale powiedzieliśmy sobie, że właśnie przez te przeszkody musimy być jeszcze bardziej zjednoczeni – powiedział Belotti po meczu.
Włoski napastnik nie ma żadnych wątpliwości, co do wrażeń po niedzielnym spotkaniu.
– To był nasz wspaniały występ. Udowodniliśmy, że dzisiejszego [wywiad przeprowadzono w dniu meczu – przyp. red.] wieczoru byliśmy lepsi od Polski pod każdym względem – ocenił postawę swojej reprezentacji kapitan Torino.
Z obecnej przerwy reprezentacyjnej wielu zawodników wróci chorych lub kontuzjowanych. Kluby na to narzekają, ale reprezentanci Włoch wydają się być ożywieni grając w barwach narodowych.
– Jesteśmy jak rodzina, więc powrót tutaj jest jak uściskanie syna przez ojca. Tak się czujemy, gdy przebywamy na zgrupowaniu. Wystarczy spojrzeć nam w oczy, by wiedzieć, co robimy. Dedykujemy to zwycięstwo naszemu trenerowi, ale także wszystkim przebywającym w tym momencie w samoizolacji. Rozmawialiśmy z nimi przed spotkaniem, wiemy, że bardzo żałują, że nie mogli wziąć w nim udziału, więc to zwycięstwo jest im dedykowane – zakończył 30-krotny reprezentant Włoch.
Komentarze