Reprezentacja Polski w niedzielny wieczór rozegra swój kolejny mecz w ramach Ligi Narodów UEFA. Rywalem Biało-czerwonych będą Włochy. Przed tym starciem na piątkowej konferencji prasowej pojawił się Robert Lewandowski. Napastnik Bayernu Monachium nie ukrywał, że cieszył się z powrotu na zgrupowanie drużyny narodowej po 11 miesiącach przerwy.
Reprezentacja Polski do niedzielnej potyczki przystąpi po wygranym 5:1 boju z Finlandią. W nawiązaniu do tego starcia kapitan polskiej drużyny nie szczędził pochwał w jej kierunku. Ponadto kilka ciepłych słów Lewandowski skierował w kierunku Kamila Grosickiego.
– Na pewno stęskniłem się za reprezentacją, za chłopakami. Bardzo się cieszę, że mogę znowu być na zgrupowaniu i zagrać w drużynie narodowej. Zawodowo czy prywatnie na pewno dużo się u mnie zmieniło. Ten okres był dla mnie bardzo intensywny, owocny i szczęśliwy. Forma, którą prezentowałem, była naprawdę wyśmienita i chce ją zachować jak najdłużej – powiedział polski napastnik na konferencji prasowej.
Według niektórych doniesień Lewandowski ostatnio cierpiał z powodu urazu pleców. Zawodnik zdementował te głosy, ujawniając, że ostatnio dokuczał mu leki ból szyi.
– To nie był uraz pleców, bardziej szyja, ale już jest wszystko dobrze. Bardziej miałem problem wcześniej ze stopą, już od pierwszego meczu z Schalke mi to doskwierało. Dwa dni przed meczem z Herthą poczułem jednak, że ta świeżość, forma wraca – mówił piłkarz Bayernu.
Włosi postawią poprzeczkę na pewno wyżej
Biało-czerwoni w konfrontacji kontrolnej przeciwko Finlandii zaaplikowali rywalom pięć goli. Na podobny popis strzelecki raczej nie ma co liczyć w niedzielny wieczór, do czego odniósł się Lewandowski.
– Mecz z Włochami to inny kaliber. Tyle swobody, miejsca na pewno już nie będziemy mieli, co w meczu z Finlandią. Dla nas najważniejsze to, żebyśmy skupili się na tym, jak mamy grać. Włoscy obrońcy na pewno są trudni do przejścia, to zawodnicy od lat grający na najwyższym poziomie – powiedział 32-latek.
Jeden z dziennikarzy wrócił do nagrody UEFA, którą uhonorowany był snajper mistrzów Bundesligi i triumfatora ostatniej edycji Ligi Mistrzów. – Na pewno to wielkie wyróżnienie. Miałem poczucie takiego szczęścia, spełnienia. Poczułem dumę, że chłopak z Polski też może osiągnąć tak wielki sukces – odniósł się do pytania Lewandowski.
Środkowy napastnik jak na razie rozegrał w koszulce z orzełkiem na piersi 112 meczów, w których zdobył 61 bramek.
Komentarze