Reprezentacja Polski rozegrała w środę wieczorem premierowe spotkanie w Lidze Narodów UEFA pod wodzą Czesława Michniewicza. Biało-czerwoni nie rozegrali dobrego meczu, ale wyszarpali cenne zwycięstwo, dzięki czemu wykonali milowy krok w kierunku zrealizowania celu, którym przede wszystkim jest otrzymanie w Dywizji A. Bohaterem polskiej ekipy został Karol Świderski, który rzutem na taśmę strzelił gola na wagę wygranej Biało-czerwonych (2:1). Dobrą partię rozegrali też zmiennicy Jakub Kamiński i Szymon Żurkowski. Poniżej przedstawiamy noty dla polskich zawodników za rywalizację z wyspiarzami. Oceny w skali szkolnej od 1-6, gdzie 1 to poniżej krytyki, a 6 to występ genialny.
- Reprezentacja Polski na Tarczyński Arena we Wrocławiu zaczęła zmagania w kolejnej edycji Ligi Narodów UEFA
- Biało-czerwoni jednocześnie zaczęli na poważnie przygotowania do mundialu w Katarze
- Goal.pl wystawił oceny polskim piłkarzom za starcie przeciwko ekipie Roberta Page’a
Polska – Walia, noty za mecz
Kamil GRABARA (3,5) – Bramkarz FC Kopenhagi rozgrywał w środowy wieczór swoje premierowe spotkanie w drużynie narodowej. W pierwszej połowie Grabara nie miał sporo pracy. Po zmianie stron Walijczycy też nie zrobili oblężenia pod polską bramką. 23-latek raz został jednak zaskoczony po uderzeniu z mniej więcej 35 metrów. Mógł chyba zachować się po strzale Jonathana Williamsa lepiej. Chyba sam był tego świadomy.
Bartosz BERESZYŃSKI (3,5) – Pierwsze fragmenty gry nie ułożyły się po myśli defensora Sampdorii. Gubił przede wszystkim krycie. W miarę upływu czasu wracała jednak solidność Bereszyńskiego. Zawodnik nie mógł narzekać na nudę, bo akurat w jego sektorze rywale grali dużo.
Jan BEDNAREK (4) – Po meczu z Walią obrońca Southampton na pewno będzie zapamiętany z jednej kardynalnej straty. Na jego szczęście bez konsekwencji. Ogólnie nie był to zły występ Bednarka. Aczkolwiek trzeba pamiętać, że przeciwnik tez nie zawiesił wysoko poprzeczki.
Kamil GLIK (4) – Weteran w polskiej drużynie jak zwykle zagrał solidnie i z charakterem. Naprawdę trudno zarzucić coś Glikowi w grze defensywnej.
Zieliński mógł spisać się lepiej
Tymoteusz PUCHACZ (3) – Wywalczył nie tak dawno mistrzostwo Turcji, więc siłą rzeczy oczekiwania względem jego gry wzrosły. Tymczasem mecz na Tarczyński Arena kolejny raz potwierdził, że nie było dziełem przypadku to, że Puchacz nie był wystawiany do gry w Unionie Berlin. Lekkoduch pełną gębą. Zaliczył asystę przy trafieniu Kamyka, ale to jeden z niewielu plusów przy jego grze. Miał też zagranie w kierunku Adama Buksy pod koniec pierwszej połowy, ale to zdecydowanie za mało, jak na reprezentacyjny level.
Mateusz KLICH (3,5) – Trudno nam było wychwycić coś konkretnego w grze piłkarza Leeds United. Miał niezłe wejście w mecz, bo to po jego zagraniu strzał głową oddał Piotr Zieliński.
Grzegorz KRYCHOWIAK (3) – Musimy przyznać, że z oceną gry środowego pomocnika mamy kłopot. Z jednej strony na pewno mógł zachować się lepiej przy straconym golu przez Biało-czerwonych. Z drugiej jednak strony w środku pola był waleczny i bardzo nieprzyjemny dla przeciwnika. Walijczycy mieli z 32-latkiem dużo problemów. Krakowskim targiem dajemy Krychowiakowi ocenę wyjściową.
Jacek GÓRALSKI (3,5) – Góral jak to Góral zagrał to, co potrafi najlepiej, czyli dobrze w odbiorze. Na swoim koncie zawodnik miał kilka przechwytów. W środku pola był bezbłędny, a nawet podjął próbę ze strzałem, ale na jego nieszczęście niecelną.
Piotr ZIELIŃSKI (3) – Pomocnik Napoli już w czwartej minucie mógł zdobyć bramkę. W tym momencie pomyśleliśmy, że to dobry prognostyk na przyszłość. Później jednak już tak dobrze nie było, co może dziwić. Zieliński sprawiał wrażenie, jakby czuł się pewnie na boisku i z dużym luzem. Grał finezyjnie, ale brakowało kropki nad “i”, co sprawia, że ocena nie może być wysoka.
Robert LEWANDOWSKI (4) – Kapitan reprezentacji Polski starał się i szarpał. Był niezwykle pracowity. Bramki co prawda nie zdobył, ale wykonał dużo pracy. Lewandowski mógł strzelić gola w 21. minucie. W teorii wydawało się, że zrobił wszystko, jak należy. Na przeszkodzie stanął mu jednak bramkarz rywali.
Trudna gra tyłem do bramki
Adam BUKSA (3) – Przyszły napastnik RC Lens bez wątpienia chciał strzelić gola, ale w swoich działaniach był bezradny. Szukał gry, sprawiając kłopoty rywalom. Nie był to jednak najlepszy dzień dla Buksy. W końcówce pierwszej połowy, gdyby sięgnął piłkę, mógł strzelić gola. Zabrakło niewiele.
Młoda krew ożywiła grę
Jakub KAMIŃSKI (4,5) – Nowy nabytek VfL Wolfsburg wyróżniał się luzem w grze po pojawieniu na boisku. Wykorzystywał boczne sektory boiska. Mimo zakończenia sezonu nie tak dawno widać było głód gry u Kamińskiego, który okrasił swój występ golem. Jeden z najlepszych polskich piłkarzy na tle wyspiarzy.
Szymon ŻURKOWSKI (4) – Kolejna dobra zmiana selekcjonera Biało-czerwonych. Były pomocnik Górnika Zabrze potwierdził dobrą dyspozycję w ostatniej kampanii Serie A. Jeśli tylko zawodnik utrzyma dobrą dyspozycję w kolejnych miesiącach, to może być przyszłość kadry.
Karol ŚWIDERSKI – Nie grał na tyle długo, aby móc wystawić za jego grę ocenę. Zaliczył jednak wejście smoka i chwała mu za to. Strzelił gola na wagę wygranej z Walijczykami, będąc w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie. Kilka dni temu wziął ślub. Widać, że stabilizacja w życiu prywatnym ma dobry wpływ na grę piłkarza.
Nicola ZALEWSKI – Grał zbyt krótko, aby ocenić.
Kamil GROSICKI – Grał zbyt krótko, aby ocenić.
Czytaj więcej: Nos snajpera nie zawiódł, Świderski zrobił sobie ślubny prezent [WIDEO]
Komentarze