- PZPN zwolnił Jakuba Kwiatkowskiego, więc teraz już nic nie stoi na przeszkodzie, by komunikacyjnie grać w Lidze Mistrzów (ironia)
- W najnowszej “Przemowie” nie chodzi o to, by protestować przeciwko zwolnieniu Kwiatkowskiego, ale by pokazać, w jaki sposób wyglądała od środka komunikacja w PZPN oraz jak od dłuższego czasu dotychczasowy rzecznik był izolowany
- Kilka sytuacji, które przedstawimy, nie mieszczą się w głowie nawet początkującego PR-owca
Jakub Kwiatkowski zwolniony z PZPN
Była taka scena tuż przed meczem z Wyspami Owczymi w Torshavn. Polscy kibice zajęli swój sektor i jak to polscy kibice, zaczęli standardową przyśpiewkę „PZPN, PZPN, wiadomo co PZPN”. Mniej więcej w tym momencie z loży przeznaczonej dla delegacji PZPN wyszedł wiceprezes związku Henryk Kula i słysząc te słowa rzucił do kolegów obok „za co, kurde?”. Tak się składa, że mam wrażenie, iż PZPN właśnie zwolnił jedną z nielicznych osób, które wiedziały za co, kurde.
Całość w plejerce niżej.
Komentarze