Probierz rozlicza się z meczu z Litwą
Reprezentacja Polski wygrała swój pierwszy mecz w eliminacjach piłkarskich mistrzostw świata w 2026 roku. Problem jednak w tym, że naszym rywalem była reprezentacji Litwy, a podopieczni Michała Probierz mierzyli się tak, jakby grali przeciwko co najmniej Hiszpanii lub Francji. W opinii praktycznie wszystkich opinionistów oraz kibiców nasza drużyna narodowa zaprezentowała się fatalnie, za co obrywa przede wszystkim selekcjoner.
Michał Probierz dostał bowiem kolejne zgrupowanie reprezentacji Polski, a postępu w grze drużyny nie widać. Gdyby nie strzał Roberta Lewandowskiego bylibyśmy świadkami kompromitacji przed własną publicznością. Dlatego wielu zadaje sobie pytanie, jak będzie wyglądał pojedynek z Maltą, który już w poniedziałek.
WIDEO: Brazylijczyk chce grać w reprezentacji Polski
– Uczulałem zawodników przed meczem z Litwą, że musimy być pewni siebie, że od samego początku musimy narzucać swój styl gry. Brakowało nam ostatniego podania, mieliśmy bardzo dużo sytuacji, gdzie z bocznego sektora dogrywaliśmy piłkę, a ona może dwa razy doszła do naszych zawodników. Za mało było także indywidualnych pojedynków i strzałów z dystansu. […] Nie wykorzystaliśmy również stałych fragmentów gry – powiedział Michał Probierz na konferencji prasowej.
– Trzon zespołu będzie utrzymany. […] Trochę brakuje Piotra Zielińskiego i Nicoli Zalewskiego, ale trzeba sobie radzić – dodał selekcjoner na temat zmian na mecz z Maltą.
Zobacz także: Milik ma dwie oferty. Polak musi wybrać nowy klub
Komentarze