Probierz przed wyzwaniami w 2025 roku, selekcjoner odkrył pierwsze plany

Reprezentacja Polski w poniedziałek 17 marca zaczęła pierwsze zgrupowanie w 2025 roku. Michał Probierz podzielił się swoim nastawieniem przed meczami z Litwą i Maltą.

Michał Probierz
Obserwuj nas w
fot. Dpa picture alliance / Alamy Na zdjęciu: Michał Probierz

Reprezentacja Polski zaczyna walkę o mundial, Probierz nie kryje ambicji

Reprezentacja Polski zaczęła zgrupowanie przed startem eliminacji do przyszłorocznego mundialu. W pierwszych spotkaniach na drodze Biało-czerwonych staną Litwa oraz Malta. Przed tymi starciami kilka zdań wyraził opiekun kadry.

– Chcielibyśmy bardzo podziękować organizatorom, że udało nam się zorganizować całe zgrupowanie. Wiadomo, jak to wygląda, jeśli chodzi o marzec – zaczął w ten sposób Michał Probierz poniedziałkowa konferencję prasową.

Zobacz również: Wchodzi Robert Lewandowski i zmiata wszystkich z planszy (WIDEO)

– Dla nas okresem przygotowań była Liga Narodów UEFA. Ostatnio wypadli nam Piotr Zieliński i Nicola Zalewski, ale ogólnie po nastrojach zawodników widać, że chcą zrobić wszystko dla reprezentacji Polski. Na pewno Robert Lewandowski jest silnym punktem kadry. Czy naszym celem jest sześć punktów na dwa najbliższe spotkania? Chcemy wygrać oba mecze – zadeklarował selekcjoner Biało-czerwonych.

– Jeśli chodzi o to, kto będzie bramkarzem numer jeden, to na pewno najpierw dowiedzą się o tym sami zainteresowani. Dlaczego tak mało zawodników z ligi polskiej? Powołaliśmy zawodników, którzy na dzisiaj tej kadrze mogą dać najwięcej – rzekł Probierz.

POLECAMY TAKŻE

Sebastian Walukiewicz i Nicola Zalewski to gracze, których zabraknie na zgrupowaniu. Selekcjoner wyjaśnił, co było inspiracją do powołania w ich miejsce takich zawodników jak Dominik Marczuk i Mateusz Skrzypczak. – Na razie nie mamy możliwość zmiany ustawienia. Dowołaliśmy zawodników, którzy mają zastąpić dokładnie tych graczy, których nie ma z nami – mówił Probierz.

Do drużyny narodowej wrócił Matty Cash. Na temat tego zawodnika też kilka słów wyraził selekcjoner Biało-czerwonych. – W ostatnim okresie Matty Cash przed każdym zgrupowaniem był kontuzjowany i nie mógł być powołany. Nie ma jakiejkolwiek złej krwi między nim a mną. Jestem z nim od pewnego czasu w kontakcie, rozmawiałem z nim. Jeśli chodzi o samą pozycję, to zobaczymy jak sytuacja się rozwinie, jeśli chodzi o trening. Całym zespołem będziemy trenować dopiero w środę – rzekł 52-latek.

Czytaj także: Kontuzje w Legii przed hitowymi starciami. Czy to moment przełomowy?

Komentarze