Probierz żałuje niewykorzystanych szans z Portugalią
Reprezentacja Polski przegrała w sobotę wieczorem na Stadionie Narodowym z Portugalią (1:3). Gra biało-czerwonych pozostawiała wiele do życzenia, ponieważ różnica klas była widoczna gołym okiem. Mimo niesatysfakcjonującego wyniki selekcjoner Michał Probierz próbował szukać pozytywów w występie biało-czerwonych. Według naszego trenera potrafiliśmy wykreować kilka sytuacji, lecz zabrakło skutecznego wykończenia. Na gorąco po spotkaniu ocenił rywalizację z Portugalią w rozmowie z portalem TVP Sport.
– Na pewno to jest dla nas dobre, bo było kilka faz meczu. Bardzo dobrze rozpoczęliśmy, gdzie szkoda, że nie wykorzystaliśmy sytuacji, bo później z takim przeciwnikiem jest trudno. Z takimi zespołami trzeba wykorzystać ułamek sekundy i zdobyć bramkę. Tego nam zabrakło. Zbyt łatwo straciliśmy bramkę, bo była to statyczna sytuacja, gdzie gol nie powinien paść. Przy drugiej bramce źle założyliśmy pressing, ale jest też dużo pozytywów, bo nie wycofaliśmy się, staraliśmy się dalej grać i jak mieliśmy piłkę, to potrafiliśmy stworzyć sytuacje – ocenił mecz Michał Probierz w rozmowie z TVP Sport.
– Jest to dobra lekcja, a zmiany pokoleniowe to jest naturalna kolej rzeczy. Wielu zawodników, których weszło, których się pokazało jak Maxi i Michael to są dla nich lekcje i oby tych zawodników było więcej. Jest to dobry prognostyk piłkarski, jeżeli chodzi o mecz z Chorwacją – dodał Probierz.
Selekcjoner biało-czerwonych pokusił się również o ocenę debiutu Maxiego Oyedele. Były pomocnik Manchesteru United, a obecnie Legii Warszawa wyszedł w podstawowym składzie. Według Michała Probierza występ 19-latka można ocenić pozytywnie.
Jak oceniasz debiut Maxiego Oyedele?
- Pozytywnie
- Negatywnie
- Nie mam zdania
– W pierwszej połowie na pewno zagrał nieźle, bo grał bezpiecznie, trzymał pozycję. Dwa, trzy razy nie wyszedł tam, gdzie chcieliśmy, ale w drugiej połowie jak siadło tempo, to widać było, że nie wychodził. Odebrałbym ten jego debiut jednak pozytywnie – podsumował debiut Maxiego Oyedele selekcjoner reprezentacji Polski.
W następnym meczu biało-czerwoni zmierzą się z Chorwacją. Spotkanie odbędzie się we wtorek (15 października) na Stadionie Narodowym. Początek rywalizacji o godzinie 20:45. Na ten moment Polska zajmuje 3. miejsce w grupie z dorobkiem 3 punktów.
Cały czas tylko słyszę o jakiś “lekcjach”. Moim zdaniem lekcje to treningi a mecze np. ligi narodów to takie klasówki. I wygląda na to że co klasówka to jedynka. Więc jak można zdać do następnej (drugiej) klasy jak cały czas się kibluje w pierwszej?